MECZ I JUŻ PO MECZU

MECZ

 

Zaczyna się piękny dzień

Słonecznie, lekki mrozek

Światło wypełnia serca sień

Nic nie zapowiada grozę

 

Dziś decyzja o kredycie

Wrócę z rymem pod wieczór

Los dowiedzie niezbicie

Wynik o życie meczu

 

Staję w szranki z losem

Do nierównej walki

Gotów na unik przed ciosem

Przechyłu Temidy szalki

 

Starcie to będzie ostatnie

Przed nieznanym dalszym ciągiem

Czeka mnie nadzieja odpłatnie

Czy podróż w dal pociągiem?

 

Poza mną i beze mnie

Bankier palcem decyduje

Danie obcym takiej władzy

Nieustannie mnie szokuje

 

JUŻ PO MECZU

 

Faworyt znowu wygrał

Przegrany zwiesił głowę

Los co go wciąż ciemiężył

Zabiera i drugą połowę

 

Nie żal róż gdy płoną lasy

Mówią zwykle podpalacze

Nie żal biedaków bez kasy

Mówią fortun posiadacze

 

Coraz trudniej mi tu żyć

I nie będę co widać kryć

Myślę zrazu coraz częściej

Gdy od negatywów gęściej

 

Żeby się stąd uwolnić

Bez wypowiedzenia

I wreszcie się uzdolnić

Do samostanowienia

 

Bo tu jestem niewolnikiem

Magnatów i masonów

Nie po to moja wolna jaźń

Rodowodu jest eonów

Średnia ocena: 2.8  Głosów: 6

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (3)

  • rymonauta 9 miesięcy temu
    Ktoś tu ma gest dawać szybko jedynki
    I niewinne urządzać sobie drwinki
    Mam na tym forum widać stałego fana
    Przykuwam uwagę nieznanego mi pana

    Od którego aż zionie "symptatią"
    Nie piszę dla takich jak ty
    Ale właśnie o takich jak ty
    Co apatię mylą z empatią
  • KaMaRo 9 miesięcy temu
    Rymonauta nie po to twoja wolna jaźń byś zwracał uwagę na takie drobnostki. Wiersz fajny !
  • rymonauta 9 miesięcy temu
    Racja

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania