Medium transmisyjne

heh, patrz, jaka solargrafia: jesteśmy rejestrowani

przez puszki po gorzkich, ale powodujących uśmiech

płynach. kolorek się uwypukla, następny – również

staje się gruby. całe gamy pęcznieją jak najęte.

 

przez Plac Pankowy ciągnie do cna sfajczony samochód,

Spalonez Caro Plus. nie wiem, jak znaleźliśmy się

w jego wnętrzu. jest dość przytulnie, bo w rdzy,

 

zamiast radia – poręczniusi patefon z ryjastą tubą.

rozwywa się Unskeletonize me, nowy hit tego facia,

co chciał się dostać na Eurowizję, ale mu materię

wcięło i skończył jako głos poniewierający się

po odtwarzaczach, wlatywacz na chama.

 

chciałbym jechać do celu, czymkolwiek miałby on być,

ale robiąca za kierownicę obręcz z podoklejanymi

brzytewkami wyślizguje się z rąk.

 

urwany krzyk, hercklekoty.

wtrzaskujemy się w zwałowisko rzeźbek i zdjęć

wypadłych spod dłuta i aparatu niewprawnego twórcy.

 

ogarnia nas zaprzeszłe. dużo tego: wspominany bez

sentymentu Kołyskozoik, czas odkuwany od kamienia,

to małe i żenujące coś,

co dąży do bycia zbyt ogromnym,

 

i porywają te nasze adagio furioso, tempa niemożliwe.

Średnia ocena: 3.7  Głosów: 6

Zaloguj się, aby ocenić

    Napisz komentarz

    Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania