Menopauza
uwielbiali jej kobiecość
swobodne ruchy pełne gracji
naturalna lekkość palców rozbrzmiewała dotykiem
drganiem strun
każdy klawisz poddawał się wdzięcznie
nadawała sens przenosząc się w sekundy
delikatnie w pół tonu
melancholią oplatała uważne uszy
taktownie zraszała dreszczem ponure trytony
aż bemole wypadały ze starych pudeł rezonując
z emocjami
podążał jej tempem
wodził wzrokiem za drganiem powietrza
łapczywie wdychał romantyzm rewolucji
marząc o powrocie
Komentarze (2)
A co z osobami? Najpierw są Oni, dalej Ona, w finale On.
Ciekawe, optymistyczne podejście xd
On marzy o powrocie do niej. Ona - marzeniem wielu. To stąd :)
Dziękuję za komentarz :)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania