Mentalne więzienie
Nie patrzyła nigdy w gwiazdy,
zawsze w brudną ziemię.
Grząską, szarą, bez perspektyw,
w utracone nadzieje.
Podlewała ją codziennie
swą frustracją, bólem, żalem,
aż utknęła w nich na stałe.
Prawie już ją śmierć dopadła,
lecz jej oczy się wyrwały
i spojrzały na te gwiazdy
które niegdyś jej zabrali.
Czuła, że ją ziemia puszcza,
jak jej liny się przetarły
a jej ręce poranione
dotykają teraz gwiazdy.
Komentarze (1)
"Prawie już ją śmierć dopadła,
lecz jej oczy się wyrwały
i spojrzały na te gwiazdy
które niegdyś jej zabrali." - np. tutaj. ją/jej/jej - zbyt dużo tych dookresleń.
"Prawie już ją śmierć dopadła,
ale oczy się wyrwały
i spojrzały na te gwiazdy
których nigdy nie widziały."
Oczywiście moja sugestia to tylko taka "na sztukę". W każdym razie jest tu gdzieś wewnątrz coś ciekawego do pokazania, ale trzeba "to coś" odkopać.
Pozdrówka.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania