męska modliszka

W jego sakrum siedzi destrukcja

W jego muskulinie żal

Rozrywa serce

Wypala z pól dojrzały plon

On nienawidzi kobiet

Głodny jemu nigdy dość

Pasja prowadzi w zament

Pobudza głód

Gdy kończy czuje niedosyt

"Gdyby tak pożreć je wszystkie

Spalić wiedźmy igrające z ogniem"

One lgną jak ćmy do światła

Pozostaje mu jedynie cień

Cień ciem. Cieńcie. Cień Cię.

Jego cień.

Ten nie daje się spalić.

Żąda utopienia.

Średnia ocena: 0.0  Głosów: 0

Zaloguj się, aby ocenić

    Napisz komentarz

    Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania