Poprzednie częściMetamorfoza, Nowy Rok

Metamorfoza

przypadkowe spotkanie

stali chwilę bez słowa

zapatrzeni w siebie

 

rozpoznawali tylko zarysy gór

na które się kiedyś wspinali

razem zgodnie

z wielkim zaufaniem

każdy krok groził

oderwaniem od ściany

upadkiem w przepaść

 

uśmiechali się do siebie

nawet gdy wiatr szarpał ubiór

podawali rękę

aby ogrzać te chwile

w oczach było szczęście

wiele lat ...

 

cześć miło cię było spotkać

odezwali się jednocześnie

 

nie

to nie mogli być ONI

wtedy...

 

9.2024 andrew

Następne częściMetamorfoza

Średnia ocena: 4.0  Głosów: 5

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (9)

  • andrew24 9 miesięcy temu
    🌸
  • piliery 9 miesięcy temu
    Ładna scena ale brakuje tu czegoś co by nadało wierszowi kolorytu - mocy. Słowo "spadnięcie" zamieniłbym na upadek.
  • andrew24 9 miesięcy temu
    Ok, dzięki 🌻
    Pozdrawiam serdecznie
    Miłego dnia
  • TseCylia 9 miesięcy temu
    Lata lecą, zmieniają perspektywę i nie tylko. Ładnie.
  • ireneo 9 miesięcy temu
    Paciorku hejterski, ty być w tym trudna języka ten co utykać.
    "każdy krok groził

    oderwaniem od ściany

    upadek w przepaść"

    - jeśli groził to - upadkiem..., a nie - upadek.
    Upadek to finał, gdyby np. Jezus nie utrzymał.
    Takiemu malo kto zaufałby w iobliczu zagrozenia.
    Gotów jeszcze popchnąć, by usłyszeć kogo ofiara zawoła sposród możliwych:
    Jezus Maria, matko swięta, ku•`@ mać!
  • PatrycjuszKR 9 miesięcy temu
    Bardzo mi się podoba 5 😁😉
  • andrew24 9 miesięcy temu
    🌻
  • zsrrknight 9 miesięcy temu
    Świetne
  • andrew24 9 miesięcy temu
    🌻

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania