Miałem wszystko, co chciałem.

Miałem wszystko, co chciałem. Władzę, pieniądze, wpływy. Byłem szefem wielkiej korporacji, która kontrolowała cały rynek. Nie dbałem o nikogo, tylko o siebie. Manipulowałem ludźmi, wykorzystywałem ich słabości, kłamałem, oszukiwałem, zdradzałem. Nie miałem żadnych zasad, żadnej moralności. Byłem machiawelistą, który uważał, że cel uświęca środki.

 

Ale nie byłem szczęśliwy. Czułem pustkę, samotność, niespełnienie. Nie miałem prawdziwych przyjaciół, tylko podwładnych i rywali. Nie miałem prawdziwej miłości, tylko przypadkowe romanse i płatne towarzystwo. Nie miałem prawdziwego sensu życia, tylko chciwość i ambicję.

 

Szukałem ucieczki, ukojenia, znaczenia. Zainteresowałem się ezoteryzmem, tajemną wiedzą, okultyzmem. Czytałem książki, odwiedzałem wróżki, uczestniczyłem w seansach. Chciałem poznać swoją przeszłość, swoją przyszłość, swoją duszę. Chciałem odkryć coś, co dałoby mi nadzieję, wiarę, spokój.

 

Ale nie znalazłem tego, czego szukałem. Zamiast tego, odkryłem coś, czego się bałem. Odkryłem swoją traumę, swoją winę, swoją karę. Odkryłem, że w poprzednim życiu byłem zbrodniarzem, mordercą, oprawcą. Odkryłem, że w tym życiu jestem ofiarą, skazanym, potępionym. Odkryłem, że moje cierpienie jest zapłatą za moje grzechy, że moja dusza jest skazana na wieczną tułaczkę, że moje życie jest bezwartościowe.

 

To było zbyt wiele dla mnie. Nie mogłem znieść tej prawdy, tej bólu, tej rozpaczy. Nie mogłem żyć z tym obciążeniem, tym poczuciem winy, tym lękiem. Nie mogłem zmienić swojego losu, swojego przeznaczenia, swojego sądu.

 

Zdecydowałem się zakończyć swoje życie, swoją mękę, swoją egzystencję. Wziąłem pistolet, położyłem go sobie do skroni, nacisnąłem spust. Nie czułem nic, tylko ulgę, tylko ciszę, tylko ciemność.

 

Ale nie umarłem. Nie znalazłem spokoju. Nie uwolniłem się od karmy. Znalazłem się w innym świecie, innym wymiarze, innym stanie. Znalazłem się w piekle, w nieskończonym cyklu cierpienia, w wiecznym potępieniu.

 

To jest moja historia, moja tragedia, moja opowieść. To jest moje opowiadanie bolesne i tragiczne... chyba

Średnia ocena: 3.0  Głosów: 2

Zaloguj się, aby ocenić

    Napisz komentarz

    Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania