miasteczko
kaci i ofiary odeszli razem
odwrotnymi drogami
wiatr gra na fortepianie
tyłem do wymarłych ulic
muzyka sączy się przez szpary
wycieka deszczem
tak bardzo niesłyszalna
zapomniany bóg przysiadł
na koślawej ławce
bije brawa echem
cios za cios
Komentarze (2)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania