Miasto.

W luksusach pławi się kasta,

gdy gawiedź zwykła marnieje.

Takie uroki są miasta:

luksus — po równo z cierpieniem.

 

W dzielnicach biedy narasta

problem, podnóży systemu.

Niestety — nikt nie wyrasta —

biernie przygląda się temu.

 

Dzielnica elit strzeżona,

przez kamer bystre oblicza.

Brama, piękna — rzeźbiona,

ozdabia dobytek panicza.

 

Tak różne przecież dzielnice,

łączy jednakże rzecz taka:

mają oddzielne granice

od całej reszty tej świata.

Średnia ocena: 2.7  Głosów: 3

Zaloguj się, aby ocenić

    Napisz komentarz

    Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania