Miasto-Ojczyzna

Dokąd pędzisz mój kochany?

Nie napijesz się ze mną kawy?

Ciągle za pieniądzem ganiasz

Swoją cenę ciągle poprawiasz?

 

Czujesz więź do tego miasta?

Jaka jest twoja relacja,

Nadciąga nostalgia

Czy znikoma sympatia?

 

Te ulubione miejsca

gdzie z rodzicami dreptałeś

Te ulubione bary

gdzie rozstanie zapijałeś

 

Widzisz tą piękną architekturę?

I jak wycinają miejską naturę?

Tego grajka co na skrzypcach gra

I twą niepewność, co uczuciami igra

 

Kamienice tu stulecia stoją

I park z drzewami co przed słońcem bronią

Te uliczki wąskie, małe sklepiki

Miejski zgiełk, ludzie poczciwi

 

Tutaj tramwaj, tam autobus

A tak niedawno parowóz

Jeszcze gdzieś, miła pani

siedzi i gołębie chlebem karmi

 

Urzędowe głowy mają zamiar

nie koniecznie dobry

Zainteresuj się, wykorzystaj charyzmy dar

Zacznij protest, lub pokojowe rozmowy

 

I to nieważne,

jakiego poglądu jesteś

o twoją małą ojczyznę

mój Drogi, zadbać powinieneś

Średnia ocena: 2.3  Głosów: 3

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (2)

  • Grisza rok temu
    Cenne spostrzeżenia i przesłanie, ale wiersz słaby. Wiele rymów wymyślonych na siłę, często treść do tych rymów naginana, rytmu prawie nie ma. Zasady są znane, walkowane tu w komentarzach wielokrotnie. Więcej pracy trzeba by w niego włożyć. Szkoda.
  • Kalinovsky rok temu
    Rozumiem, dziękuje za opinie :)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania