A więc świat magów. Przypomniało mi się, jak czytałam kolejne tomy 'Ziemiomorza" Ursuli K. Le Guin (przeczytałam trzy - "Czarnoksiężnik z Archipelagu", "Grobowce Atuanu", 'Najdalszy brzeg").
Ale też... przypomniałam sobie "Czarnoksiężnika z Krainy Oz". A to za sprawą Wielkiego Gajowniczka.
Wielki, to wielki, a "Gajowniczek" - to słowo jednak przypomina zdrobnienie.
Ciekawe.
(Moment zetknięcia się ciał wampira i Sajmonelli robi wrażenie).
Dobry wieczór :) na początku dziękuję za wszystkie komentarze pod tekstami - bardzo cenię sobie konstruktywną krytykę, pomogła mi wydać "Sajmarskie bajania", których "Midraj" jest kontynuacją :)
W założeniu obie części dylogii są krzywym zwierciadłem na rzeczywistość, ubrane w mam nadzieję ciekawy humor i słowotwórstwo, wpasowane w kanwę powieści szpiegowskich i przygodowych. Fantastyka to tylko tło, bo fantastykę najłatwiej się modeluje, ale staram się, aby "niewytłumaczalnej" magii było jak najmniej, bo "to już było" :D Wszystko w swoim czasie :)
Tutaj publikuję w odcinkach część pierwszą Midraju, utrzymaną w nieco mroczniejszym nastroju - psychologiczne manipulacje, socjotechniki, "opętania": wszystko to będące historią Sajmonelli. Drugi z głównych bohaterów będzie miał swoje długie pięć minut w drugiej części, bliższe warsztatowo "Sajmarskim bajaniom". Na koniec postaram się sprząc zarówno losy jak i style, aby doprowadzić do gorzko-słodkiego finału. Mam nadzieję, że się spodoba :)
Komentarze (2)
Ale też... przypomniałam sobie "Czarnoksiężnika z Krainy Oz". A to za sprawą Wielkiego Gajowniczka.
Wielki, to wielki, a "Gajowniczek" - to słowo jednak przypomina zdrobnienie.
Ciekawe.
(Moment zetknięcia się ciał wampira i Sajmonelli robi wrażenie).
W założeniu obie części dylogii są krzywym zwierciadłem na rzeczywistość, ubrane w mam nadzieję ciekawy humor i słowotwórstwo, wpasowane w kanwę powieści szpiegowskich i przygodowych. Fantastyka to tylko tło, bo fantastykę najłatwiej się modeluje, ale staram się, aby "niewytłumaczalnej" magii było jak najmniej, bo "to już było" :D Wszystko w swoim czasie :)
Tutaj publikuję w odcinkach część pierwszą Midraju, utrzymaną w nieco mroczniejszym nastroju - psychologiczne manipulacje, socjotechniki, "opętania": wszystko to będące historią Sajmonelli. Drugi z głównych bohaterów będzie miał swoje długie pięć minut w drugiej części, bliższe warsztatowo "Sajmarskim bajaniom". Na koniec postaram się sprząc zarówno losy jak i style, aby doprowadzić do gorzko-słodkiego finału. Mam nadzieję, że się spodoba :)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania