między Borgesem i Breżniewem a Indiana Jonesem
w strumieniu kolebek połączonych francuskim rytem
Wolność Równość Pokretyństwo
poirytował się jegomość od nadymek po wszystkich erach
szczytowy postępacz trzeciego tysiąclecia
podminowany obsługą noblistów od historii na wstecznym biegu
i jeszcze mocniej zbulwersowany zasłyszaną opinią o DPS-ach
zdaje się bez gniazdowania w trzech wschodach słońca Peru
i spełniający się w rozległym objawowym udarze literackim
główny kandydat na najświeższe odkrycie spod fundamentów kołdry
Następne części: między Borgesem a Putinem logiką a logistyką
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania