Między kroplami
Odkąd stała się pogodą w strugach deszczu,
zawsze miała dla mnie oczy uśmiechnięte;
jakby w filmie z parasolem szła pod rękę,
a gwar ulic był taperem w błogi wieczór.
Roztańczonym krokiem omijając krople –
zbędne słowa zaplatała między wiersze,
w których miłość uginając czasoprzestrzeń,
chciała za nas decydować, kto dziś zmoknie.
Uwierzyłem – nic nie zdarza się przypadkiem:
palec boży, przeznaczenie, uśmiech losu.
Próbowałem na tę chwilę znaleźć sposób,
zanim jutro łutu szczęścia nam zabraknie.
Rzeczywistość jednak snuła własne plany,
jak cyrograf zapisane krwią na skórze,
każąc wyzbyć się zawczasu resztek złudzeń,
ułożyła z naszych uczuć stos ofiarny.
Do tej pory przed oczami mam dziewczynę,
która dla mnie zaklinała krople deszczu.
Cofam zegar usiłując zmienić przeszłość,
żeby nie stać się aktorem w niemym filmie.
Komentarze (13)
Po prostu preferujesz inny rodzaj wiersza, inną formę, nawet trudno je porównać. Mówisz, że to przestarzałe formy, a zdajesz sobie sprawę, że wiersz wojny pisano sto lat temu? To tylko na marginesie.
Dziękuję.
Na pewno wynika to z przestarzałej formy, którą zna każdy choćby z jakichś szkół, gdzie pewne wiersze były obowiązkowe.
Dlatego tak naciskam na wprowadzenie zmian, żeby wizualnie miło było podejść i zagłębić się w treść. Odczuć, co Autor chce powiedzieć, przekazać, pokazać. Tymczasem Ty stawiasz mi kłody na drodze do swojego wiersza.
Każdy ma swoje podejście i oczekiwania do zapisu poezji, a to autor przyjmuje odpowiedzialność za
formę i treść. To właśnie jest jego wolność, nawet rozpoznawalność;) Swoją drogą zastanawiam się dlaczego akurat mnie poświęcasz tyle czasu w gąszczu autorów wierszy numerycznych. Mimo że jesteś znudzona moimi wierszami, widocznie muszę być niezwykle interesujący;)
Żartuję oczywiście, jak zawsze.
Miłego.
Zawsze zatrzymują mnie dobre wiersza albo potencjał, który w kimś drzemie... dlatego przychodzę. Niektórzy nazywają to złośliwością, czepianiem się... ale nikt mądry tak tego nie nazwie.
Nie interesuje mnie osoba, tylko tekst który mam przed sobą, treść która płynie z wersów, słowem poezja. Tylko tyle.
Dzięki za dyskusję.
Dzięki za czytanie.
Pozdr. 5.
A jakim metrum to ponizej jest pisane?
Skąd Rosjanie uciekli? Z obcej uciekli krainy.
Mieli wozy zdobione, w trupy i rannych bogate.
A cóż za quiz? Nie wiem skąd pochodzą te wersy. Jak dla mnie logaed, lewe hemistychy - anapestyczne, prawe - daktyliczne.
Dziękuję za pochylenie się nad moją swobodną parafrazą fragm. " Skąd Litwini wracali (...)"
Można nawet potknąć egzystencję o przysłowiową kroplę.
Czasami goryczy, a czasami, nie.
Wiersz taki trochę... sonetowy, w sensie rozmieszczenia rymów:)
Pozdrawiam🙂:)
To prawda, takie rymy również stosuje się w sonetach, ale raczej budowa - jak ułożenie tetrastychów i tercyn, jest bardziej charakterystyczną cechą sonetu włoskiego czy francuskiego.
Dzięki i pozdrawiam:)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania