Miedzy snem a kawą latte...
tekst z NSzO
Ktoś śpi, aby ktoś mógł malować linię /bez/napięcia.
I co?
I idzie po niej jak lunatyk. W ciemno i na luzie. Przez noc.
Nie budź mnie kukułeczko, bo cię pizgnę lub pisnę lulabay bye bye.
Chcesz na siłę wejść w mój sen? Tak z butami i bezwstydnych nawiasów.
Lepiej zadzwoń i zapisz się na termin.
Długa lista.
Bo, czy wiesz ile minut się mieści od północy do czwartej rano?
Ile ołowianych sekund wydalonych przez stary niemiecki kominkowy.
Tik, tak prawda, czy fałsz? Szach, mat.
I świadek dostaje oklaski... za wbijanie ostrych wskazówek w sen.
Ktoś śpi, aby ktoś mógł malować linię /bez/napinania.
Komentarze (4)
"Nocny strzał w brzuch" - trafne określenie zniewolenia w bezsenności.
Pozdrawiam
Podoba się
Tak, zegary intrygują. Nie cofniemy czasu, ale możemy zatrzymać przez odejście.
Chyba?
Miłego dnia
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania