Miejsce
Do miejsca trafiłem, gdzie schody
tylko w dół prowadzą.
Poręczy nie ma,
dawno już przegniła.
Moralnością kiedyś była,
pozostał po niej pył.
Postacie widzę, ich twarze,
oczu pozbawione.
Mówią coś
w języku mi nieznanym.
Patrzę, patrzeć nie przestaję,
napatrzeć się nie mogę.
Pająk umyka,
sieć pozostawił.
Komentarze (4)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania