Miejsce gdzie nie pada

Auto sunie, deszcz wciąż bije,

w rytm, co spokoju nie kryje.

Szyby mokre, myśli w szkle,

świat pulsuje — nie wiem, gdzie.

 

Silnik mruczy, wycieraczki,

w głowie szum, stuk, i trzaski.

I wtedy nagle — jeden gest:

wjeżdżam pod most. I cisza jest.

 

Żadnej kropli, żadnych słów,

świat gdzieś znika — tonie znów.

Tylko spokój, miękki cień,

chwila, w której gaśnie dzień.

 

I ty — dokładnie taki sam.

Gdy pędzę, gdy burzę w sobie mam,

jesteś jak most w tym samym deszczu,

co ratuje z hałasu w ciszy bez przeszkód.

 

Nie musisz mówić. Milczysz tak,

że wszystko wraca na swój szlak.

I wiem, że choćby tysiąc dróg,

ja chcę jechać z tobą — przez deszcz i tłum.

 

Bo gdy nad głową grzmot i ton,

ty jesteś ciszą. Ty jesteś dom.

Średnia ocena: 3.0  Głosów: 4

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (3)

  • Cain 5 miesięcy temu
    Fajne tempo. Tylko nie mów że to o jezusie
  • Talkaa 5 miesięcy temu
    Niee, o chłopaku. Chociaż interpretować można na różne sposoby hah
  • Daro1333 5 miesięcy temu
    Cztery gwiazdki , bardzo ladne .

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania