"miękkie zegary"- wariacja
gruchnęło co spadło
skończyło się lecz nie umarło
jak czas
krojony wskazówkami
plasterek sera z dziurami
stąd luki w pamięci
święci i nieświęci
tych drugich zgoła więcej
po każdej ręce
łamacze serc i nosów
przepychacze dni przez drzwi
noce płyną wolniej
zwłaszcza bezsenne
lecz co nocą spada
upada boleśniej
zwielokrotnionym dźwiękiem
o ciszę uderza
w tej męce wieloimiennej
wielopłciowej
czysto zwierzęcej
co cieknie - choć cieknie
to tylko po to by stężeć
w skamielinę zamienić pojęcie
skąd te zmarszczki blizny
i skronie oszronione
pomimo a może przez
odzywa się zew
nakazując wybiegać w przód
gdzie nie ma jeszcze luk
bo w pustym treści tyle co w lurze
i sytości brak
bo i nie ma komu jej znać
ledwie zalążek myśli
a kłuje
Komentarze (2)
Serdecznie :)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania