MIŁOŚĆ

MIŁOŚĆ

 

Trudno mi opisać historie tą .

Pełno wspomnień,zakończone łzą.

Miłość dawała jej siłe .

Nadal daje choć ona nie żyje.

 

Ta histora napisała się sama.

Gdy ona przy drzewie w parku stała.

On podszedł pierwszy do niej.

Choć na początku dla niej byl gnojem .

Przed kumplami jej nie zauważał.

Gdy przychodziła a byli oni ,to głupie scenki stwarzał.

Tak aby reszta sie nie dowiedziała.

Ze ona sie z nim spotykała.

Wstydził się, jej przed kumplami.

Ona chodziła swoimi drogami.

Dla wielu była poprostu dziwna.

W tej miłośći będzie jak w filmach.

Pewien dzień,sprawił że.

Jego życie zmieniło się.

Wiedział już że, naprawde kocha ją.

Myślał o niej w kazdą noc.

Zmądrzał,uczuć się już nie wstydził.

Przy kumplach za ręke ją chwycił.

Pocałował,i dał jej uśmiech swój.

Obok nich byl szczęscia rój.

Miała tajemnice o której nie wiedział.

Gdy kocham cie ,jej powiedział.

Poleciały jej łzy bo też go kochała.

Żałuje że wcześniej mu nie powiedziała.

Była chora chorowała na raka.

Ta walka z nim trwa już dwa lata.

Nie polepsza się niestety jej zdrowie.

Odważyła się i teraz mu powie.

On chciał poprostu w to nie wierzyć.

Płakał ,bo nie ma z czego sie cieszyć.

Pobiegł w drugą strone.

Myślała że, nie bedą już we dwoje.

Tak sie nie stało został przy niej.

W kazdej sekundzie , w kazdej godzinie.

Miłość jego dodawała jej wiary.

Tak jakby wróżka rzuciła dobre czary.

W szpitalu jak patrzył na nią.

Miał świadomość że, może ona nie obudzić sie rano.

Takie chwile wiem są trudne.

Lecz kochamy kogoś nawet jak ma być trudniej.

Chciał spełnić jej jedno marzenie.

On dawal jej wszelką nadzieje.

By nie myślała że, to już jej czas.

Sprawiał że śmiała się każdego dnia.

Była szczęsliwa że go spotkała.

Wiedziała że właściwego pokochała.

On też wiedział że to już na zawsze.

Miłość do niej nigdy nie zgaśnie.

Ten dzień ,poczuła się gorzej.

Glośno krzyczał ,panie doktorze.

Lekarze robili co mogli.

Niestety już jej nie pomogli.

Został z nią sam ,tuląc ją do siebie.

Choć nie słyszała szeptał kocham ciebie.

Trudno było mu sie z tym pogodzić.

Kiedy ktoś kogo kochasz już na zawsze odchodzi.

Miłość dała im wielkie szczęscie.

Przed smiercią było wypełnione jej serce.

Bóg sprawił że umierała przy ukochanym.

Choć rozwiały się wspólne marzenia i plany.

Zawsze bedzie przy jej boku.

Bez niej jest ten wkurzajacy spokój.

Miłość to siła każdy to wie.

Jak każdy kto kocha puści czasem łze.

On nie odszedł ,nie zostawił jej.

To wlasnie miłość jest.

 

Umierała lecz nie bała się .

Gdy odchodziła powiedziała kocham cie.

Choć to smutne z uśmiechem odeszła

Bo tylko miłość pozwoliła żeby ona to przeszła.

Średnia ocena: 0.0  Głosów: 0

Zaloguj się, aby ocenić

    Napisz komentarz

    Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania