Miłość
Kiedy Julia i Igor zostali sami, mężczyzna uśmiechnął się.
- Widzisz, ja też się do czegoś przydam. Będę twoim osobistym masażystą, z czego ogromnie się cieszę - powiedział, podjeżdżając do łóżka. Korzystając, że nadal siedziała, podniósł ostrożnie jej nogę i stopę oparł na swoim zdrowym kolanie. - Możemy zacząć już zaraz.
Cały ten i następny dzień był pełen wrażeń zarówno dla Julii jak i dla Igora. Ona przeżywała swoje masaże, a on jej pierwszą kąpiel. Kiedy z łazienki wyjechała na wózku popychanym przez pielęgniarkę, Igor siedział pod drzwiami mokry z przejęcia.
- Denerwuje się pan, niczym młody ojciec przy porodzie pierwszego dziecka - zażartowała kobieta.
Nie odezwał się, ukradkiem wycierając pot z czoła.
- Czy mógłbyś się dowiedzieć, jak długo będą mnie tu jeszcze trzymali? - zapytała, kiedy zostali sami. - Wiem, że muszą zrobić dodatkowe badania, ale nie będzie to chyba długo trwało?
- Chciałabyś już być w domu?
- Tak, bardzo - odparła z westchnieniem.
- Dobrze, zapytam. Kąpiel cię zmęczyła, więc może odpocznij, ja tymczasem pojadę dowiedzieć się, czy jest doktor Wiśniewski.
Komentarze (4)
Nie wiem, czy mogę napisać cokolwiek więcej... albo tekst nie jest przemyślany albo do mnie po prostu nie trafia.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania