Poprzednie częściMiłość czarodziejki z Nibylandii

Miłość czarodziejki z Nibylandii 2

Obudziłam się o godzinie jedenastej i miałam piętnaście sms'ów od mojego nowego znajomego. Napisałam do niego czy się dziś spotkamy około godziny siedemnastej. Bardzo byłam ciekawa co mi odpiszę, odpisał mi o godzinie piętnastej, że się możemy spotkać o tej godzinie i po mnie przyjedzie swoim motocyklem. Musiałam się uszykować ubrałam swoje czarne rurki i białą koszulkę z cekinami. Zjadłam śniadanie i wyprostowałam swoje włosy, dochodziła godzina siedemnasta więc wyszłam przed dom. Jak wyszłam to mnie zaszokowało, Kastiel stał na chodniku z bukietem róż i z wielkim pluszowym misiem. Po prostu nie mogłam w to uwierzyć, to było takie nie bywałe nie spodziewałam się takiej pięknej niespodzianki od chłopaka którego znam jeden dzień. Podeszłam do niego i go tak przytuliłam jakbym go nie widziała całą wieczność. Wtedy on podniósł moją głowę i mnie pocałował, poczułam się jakby cały świat wirował w okół mnie i wszystko musiała przerwać moja mama. Zapytała się mnie gdzie jedziemy i o której wrócę powiedziałam, że jedziemy się gdzieś przejechać i wrócę około dwunastej. Nie czekaliśmy na odpowiedź, wsiedliśmy na motocykl, założyliśmy kaski i po minucie nas już nie było. Pojechaliśmy na plaże niedaleko był wysoki klif z widokiem na ocean, Wjechaliśmy i siedzieliśmy tam cały wieczór na kocu i rozmawialiśmy o tym jakie mamy marzenia. I w końcu doszło do tego że zrobiło mi się tak zimno a byłam cienko ubrana, Kastiel dał mi swoją bluzę i mnie przytulił i tak przytuleni siedzieliśmy do godziny jedenastej, W pół do dwunastej wracaliśmy do domu ale korzystając z okazji, że Kastiel miał wjechać na chwilę do domu to się zapytałam czy nie możemy u niego spać bo jestem już bardzo zmęczona. Powiedział, że nie ma sprawy ale pod jednym warunkiem, że napiszę mamie sms'a. Zgodziłam się, weszliśmy do domu Kastiela od razu po zamknięciu drzwi wejściowych przybiegły do mnie jego młodsze siostry i mnie przytuliły, mówiły mi że się cieszą, że ich brat w końcu sobie kogoś znalazł. Po ciepłym przywitaniu rodzeństwa Kastiela poszliśmy do jego rodziców, weszliśmy do salonu, na kanapie siedziała mama Kasiela a na bujanym fotelu siedział jego tata. Wydawali się bardzo mili i tacy byli. Jego mama od razu do mnie podbiegła i mnie wycałowała a jego tata podszedł do przywitania bardzo oficjalnie pocałował moją dłoń i się schylił. W końcu po powitaniu poszliśmy do pokoju Kastiela. Miał pokój urządzony bardzo nowocześnie, w pokoju miał dwa łóżka i parę foteli piłkarskich, a na ścianie miał tapetę w motocykle wraz z ich nazwami. Kastiel powiedział mi, że śpimy razem z tego powodu że drugie łóżko jest zarwane ponieważ jego siostry jak go nie było skakały po łóżkach i nieszczęście kazało że łóżko się zarwało. Kastiel zszedł na dół po coś do zjedzenia i do picia a ja korzystając z okazji poszłam do niego do łazienki, wzięłam jego koszulkę i poszłam się przebrać, uczesałam włosy w kucyk i wróciłam do pokoju. Kilka minut po moim wejściu do pokoju wszedł Kastiel z jedzeniem i piciem. Usiedliśmy na łóżku, włączyliśmy telewizor i zaczęliśmy jeść sobie kanapki z szynką i serem, do picia nam przyniósł sok winogronowy z jego ogródka. Po zjedzeniu i po wypiciu soku położyliśmy się na łóżku i rozmawialiśmy o tym jakie mamy plany z naszą znajomością. Ja jako, że byłam bardzo zmęczona zasnęłam o godzinie pierwszej w nocy wtulona w Kastiela.

Średnia ocena: 1.0  Głosów: 4

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (5)

  • Vonshiak 23.08.2015
    Akcja dzieje się zbyt szybko... Iść do łóżka z kimś kogo zna się jeden dzień? Coś nie halo... A reakcja rodziców... Jakieś to nie realne... Sorka 1
  • Vonshiak A kto powiedział, że to jest z naszego świata ? Widać po tytule to jest zaczarowany świat
  • Andrea 23.08.2015
    Trzymał sok winogronowy w ogródku? Jakoś to wydaje się dziwne...
  • elenawest 07.10.2015
    tekst jest tragiczny, brak przecinków, akcja leci tak szybko, że aż się pogubiłam. Zdecydowanie musisz poprawić swój warsztat pracy.... daję 1
  • Lady_Makbet 07.10.2015
    opowiadanie po byku...brak wyciagnietych wniosków z poprzednich tekstów......1

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania