Miłość jak chleb powszedni

1. Projekcja

 

Przechowujemy naszą miłość

na dnie perłowej konchy

 

gdzie jak w lustrze

twoich źrenic

 

zielenią odbiło się niebo -

rusałczana nagość

 

2. Codzienność

 

Taka cisza

aż mak

schował się za zapach

 

Powszedniości nudy

nie ozłocą lipce

 

gdy wszystko

ma swój czas

i miejsce -

 

We wspólnym domu

stojącym na rękach

 

3. Gwarancja

 

Tu nic złego zdarzyć się nie może -

 

Chałupka ku słońcu

oknami obrócona

jak słonecznik

 

4. Żyć długo i szczęśliwie

 

Miłość ślub i wesele -

ślimaczy domek roztropny dostatek

wciąż razem z sobą choć obok siebie

 

I nasze Małe - pączek jabłoni

i dziecka dzieci gdy my - staruszkowie

pod rękę do parku o złotym zachodzie

wchodzimy w jarzące Światło

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 5

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (14)

  • Szpilka 07.10.2020
    "wciąż razem z sobą choć obok siebie", samotność we dwoje, ileż takich par? Straszne, lepiej solo, wdzięczny wiersz, podobuje ? ?
  • befana_di_campi 07.10.2020
    Każde szczęście inaczej wygląda :-) Może i ta samotność jest we dwoje, ale przy okazji strach: co będzie, kiedy tę drugą połówkę jabłka skonsumuje "przede mną" Pani Śmierć?

    Bardzo serdecznie :)
  • Szpilka 07.10.2020
    befana_di_campi

    Ano, mój tata strasznie cierpiał, ciężki temat ?
  • befana_di_campi 07.10.2020
    Szpilka Mój odszedł do Światła :) Naprawdę :)
    Z Mamą było gorzej :( Opiekowałam się nią - z wszystkimi możliwymi wokół niej zabiegami - przez 3 lata tak że nawet musiałam zrezygnować z pracy.
    Inni miewają podobnie lub nawet gorzej, gdyż ani ja pierwsza, ani ostatnia :)

    Serdecznie :)
  • Szpilka 07.10.2020
    Befana, nie wiem, czy moi do Światła poszybowali, obawiam się, że nie, sądząc po słowach Jezusa:
    „Cokolwiek uczyniliście jednemu z tych braci moich najmniejszych, Mnieście uczynili” (Mt 25,40). Aczkolwiek, to nie ja decyduję i tego Światła im życzę.

    Znam ten ból, też serdecznie ?
  • befana_di_campi 07.10.2020
    Nikt, Kochana, nie wie. Ale mój Tata - kiedy odmawiałam przy nim Koronkę do Miłosierdzia Bożego -,zobaczył Kogoś, Kto udzielił mu absolucji.

    Zasnął z uśmiechem: 3 lutego 1994 roku o godz.12:00.

    P.S. Wszystkim - bez żadnego wyjątku - życzę tego wiekuistego Światła :)

    Bardzo serdecznie :)
  • Garść 07.10.2020
    Chałupka z oknami obróconymi ku słońcu jak słonecznik - piękne, metaforyczne porównanie.
    Reszta... już tak nie ujęła :-)
  • befana_di_campi 07.10.2020
    Czy życie zawsze "ujmuje"? Przecież to nie Disney[land] ;-)
  • Garść 07.10.2020
    befana_di_campi - chałupka to nie zabudowa z parku rozrywki.
    Doprecyzuję: obrazowanie powszedniej miłości nie ujęło. Przepraszam.
  • befana_di_campi 07.10.2020
    Garść Nie musi ujmować, bo nie ma takiego obowiązku ;-)

    "Chałupka" nie stała w parku rozrywki, ponieważ do 2015 roku była jak najbardziej realna. Kiedy ostatni lokator umarł, wtedy na jej miejsce postawiono nowoczesne domiszcze z ziejącą garażową dziurą na samym froncie posesji.

    "Miłość jak chleb powszedni" dotyczy przede wszystkim świętujących swoje złote gody, jubilatów. Bo moje teksty nie są nigdy wydumane z sufitu. Ja zwyczajnie oglądam życie: cudze oraz własne.
  • Garść 07.10.2020
    befana_di_campi, cieszę się, że takiego obowiązku nie ma.
    Dziękuję.

    Zwyczajność można niezwyczajnie odwzorować, wyławiając liryczne clou. Tak jak zrobiłaś to z chałupką.
    Szkoda, że już jej nie ma.
  • befana_di_campi 08.10.2020
    Garść Wspominałam o domeczku w:
    https://www.opowi.pl/moja-nostalgia-ma-iles-lat-a62174/

    Serdecznie :)
  • Pasja 08.10.2020
    Obraz miłości ukazany w biegnącej codzienności. Miłość znaczącą więcej niż przysięga, którą możemy złamać. Miłość od początku do końca. Tylko czy w cierpieniu jest ona, odnajdziemy siłę żeby jej nie przeklinać?
    Pozdrawiam serdecznie
  • befana_di_campi 08.10.2020
    Droga Pasjo :) Miłość jak miłość: każda inna, bardzo często nudna oraz monotonna, tradycyjnie [już] nazywana przywiązaniem :)
    Kochać można zawsze, co widzę na przykładzie mojego, bo moją przesyconego miłością domu, który ma "duszę" , stwierdzają niezmiennie ci, którzy mnie odwiedzają, po czym nie chcą sobie wcale stamtąd iść :-)

    Bardzo serdecznie :-)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania