,,Miłość jak choroba"
Miłość jak choroba
Atakuje nagle nas,
A to, czy ona przetrwa,
Ukazuje szybki czas.
Na jego przestrzeni rozkwita jak kwiat
Lub się wymazuje,
Jak ołówka ślad.
Zależy to od nas, jak będzie — i tak.
Każdy jest kowalem,
Taki jest ten nasz świat.
Co pokaże nam przyszłość,
Nikt nie wie z nas i tak.
Na lepsze jestestwo
Chyba nie ma szans.
Młodsze pokolenia
Rujnują nasz świat.
Hejtują śmiertelnie,
By ktoś poczuł strach,
Spojrzał w oczy śmierci,
Powiedział: „już czas”.
Jeśli tu naprawdę
Nic nie zmieni się,
To miłość stąd zniknie
I zostanie czerń.
Autorka Ania Queen Black
Komentarze (6)
"Może zacznij od zaniechania rymów tworzonych przez jednosylabowe wyrazy na końcach wersów."
Ania Queen Black 6 dni temu:
"Grisza Rozumiem dziękuję."
I co? I G...
„Po pierwsze — nie zawsze mamy to, czego oczekujemy. Po drugie — nie wszystkie moje wiersze mają wyrazy jednosylabowe na końcach wersów. Łatwiej jednak przy jednym wierszu wytknąć nieprawidłowość, niż zauważyć to, iż ten błąd nie występuje zawsze.
NO!
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania