Miłość nie patrzy na liczby
Prolog
Kiedy Alex dowiedziała się o śmierci swojej mamy, była roztrzęsiona i zrozpaczona. Nie potrafiła poradzić sobie z samą sobą, przez co straciła rok studiów. Musiało minąć piętnaście miesięcy, aby Alex wróciła do "świata żywych". Rozpoczyna pracę u boku Georga Smitha - znanego producenta i krytyka muzycznego, despoty, tyrana, a co najgorsze, swojego ojca.
Wydawałoby się, że gorzej być nie może. Niestety. Okazuje się, że to początek koszmaru, a dopiero rozpoczęta współpraca z Iglesiasem to wisienka na tym jakże przepysznym torcie, zwanym życie.
Rozdział 1.Piekło
(...) Dopiero na te słowa mężczyzna stojący przy oknie odwrócił się i spojrzał w moją stronę. Cholera! Ja doskonale wim, kim on jest. Te kruczoczarne włosy, stylowa fryzura, czarne, głębokie oczy, męski, maksymalnie trzydniowy zarost i to atletyczne ciało. Enrique Iglesias, bożyszcze nastolatek i nie tylko.
- Dzień dobry. - usłyszałam spokojny, melodyjny głos, wydobywający się spomiędzy jego warg.
Musiałam się opanować. Nie pierwszy raz mam kontakt z gwiazdą wielkiego formatu. Zawsze dawałam sobie radę i również teraz postanowiłam, że nic się w tej kwestii nie zmieni. (...)
Cały rozdział na blogu
mnpnl.blogspot.com
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania