Miłość nie patrzy na liczby
FRAGMENT:
(...)
Poczułam wyrzuty sumienia, że nie dałam znać ojcu i Ann o tym, że wszystko ze mną w porządku. Nie pomyślałam, iż mogą się martwić. A Enrique? - usłyszałam w swojej głowie.
No właśnie... co z Enrique? Sama nie wiedziałam. Znowu. Po wczorajszym naszym rozstaniu nie byłam do końca pewna, czy nie jesteśmy przypadkiem pokłóceni. Wyszłam z samochodu praktycznie bez pożegnania, oskarżyłam go o coś, czego prawdopodobnie nie zrobił. Z drugiej strony on również zawinił... trochę.(...)
(...)
- Piłam i co z tego? Nie jestem tak wstawiona jak ty.
- Spotkanie się udało? - zadziornie spojrzał mi w oczy.
- Było zajebiście.
- Ilu swoich chłopaków zabrałaś z sobą? Jednego, dwóch, a może poznałaś jeszcze jakiegoś frajera? Męski harem. To musi być dla was, kobiet, niezłe, co nie?
- Nie zachowuj się jak szowinista i dupek, okej? (...)
całość na:
https://mnpnl.blogspot.com
Komentarze (5)
Teraz publikujesz jakieś fragmenty, w których nie wiadomo, o co kaman.
To nic nie wnosi, jeśli chcesz większej widowni, to wrzuć na lol24 ;)
Zacznij normalnie publikować i teges.;-)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania