Miłość to nie "miłość"

Miłość to kwiat, co w sercu ciężko kwitnie,

Płatki kolcami ranią, choć pięknie płynie.

Jak dzika róża na skalistym brzegu,

Co kwitnie samotnie w deszczu i mgle.

 

Nie dla ciebie rozbłyska w porannej rosie,

A ty czujesz ból, co dręczy bez głosu.

Jak liść opadły, co niesiony przez wiatr,

Tańczy samotny w zimnym jesiennym śnie.

 

W twym wnętrzu rozkwita cisza i cierpienie,

Jak ogród różany, co tonie w wspomnieniu.

Gdy ona płacze, czujesz to w swoich żyłach,

Lecz gdy ty krwawisz — ona nie słyszy nic.

 

To ból, co pieści skórę zimnym powiewem,

Przeszywa serce — ostrzem wiernym, sennym.

Jak cierń ukryty pod liściem pięknym,

Który kłuje cicho, lecz nigdy nie znika.

 

Niechciany gość, a jednak ukochany,

Bo miłość prawdziwa jest zawsze zraniona.

Nieodwzajemniona, lecz ciągle trwająca,

Jak mgła o świcie, co nie dotknie ziemi.

 

Mocniejsza niż słowa, cichsza niż słów ruch,

Jak echo w dolinie, co nie zna powrotu.

Bo kochać to trwać w smutku i w blasku —

i błądzić w głosie swych miłosnych cichych słów.

Średnia ocena: 4.0  Głosów: 1

Zaloguj się, aby ocenić

    Napisz komentarz

    Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania