Miłość to nie "miłość"
Miłość to kwiat, co w sercu ciężko kwitnie,
Płatki kolcami ranią, choć pięknie płynie.
Jak dzika róża na skalistym brzegu,
Co kwitnie samotnie w deszczu i mgle.
Nie dla ciebie rozbłyska w porannej rosie,
A ty czujesz ból, co dręczy bez głosu.
Jak liść opadły, co niesiony przez wiatr,
Tańczy samotny w zimnym jesiennym śnie.
W twym wnętrzu rozkwita cisza i cierpienie,
Jak ogród różany, co tonie w wspomnieniu.
Gdy ona płacze, czujesz to w swoich żyłach,
Lecz gdy ty krwawisz — ona nie słyszy nic.
To ból, co pieści skórę zimnym powiewem,
Przeszywa serce — ostrzem wiernym, sennym.
Jak cierń ukryty pod liściem pięknym,
Który kłuje cicho, lecz nigdy nie znika.
Niechciany gość, a jednak ukochany,
Bo miłość prawdziwa jest zawsze zraniona.
Nieodwzajemniona, lecz ciągle trwająca,
Jak mgła o świcie, co nie dotknie ziemi.
Mocniejsza niż słowa, cichsza niż słów ruch,
Jak echo w dolinie, co nie zna powrotu.
Bo kochać to trwać w smutku i w blasku —
i błądzić w głosie swych miłosnych cichych słów.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania