Miłość to nie skandal

Nie widzę tej sprzedawanej ludziom miłości

W niej tylko dochodzi do niepohamowanej złości

Nie rozumiem związków na krótką chwile

Skoro od początku leży to na mogile

Nie ogarniam seksualnego jazgotu

Na cielesną sferę nalotu

Po co to wszystko dla człowieka

Jak tylko na prawdziwą miłość czeka

W tym uczuciu coś innego upatruje

Czegoś co nikogo w relacji nie zatruje

Po każdej kłótni zgodę uzyskać

I szczerą radością tryskać

W trudnych chwilach pragnę wsparcia

A w jej mrocznych momentach dać trochę zaparcia

Wspólnie marzyć o dalekich planach

By potem pływać po bezkresnych wód oceanach

Chcę na spacery latem i zimą chodzić

I na jej niespotykane pomysły się godzić

Od zła i smutku jak najbardziej oddalić

Ją tylko chwalić

Codziennie dorzucać do miłości ognia

Oraz wszystko co mam dawać co dnia

Średnia ocena: 0.0  Głosów: 0

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (1)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania