Pod wpływem Twojego tekstu zastanawiam się nad sensem życia. Choć to temat wyeksploatowany, potrafiłeś pokazać go bardzo wyraźnie. Życie jest sensem samym w sobie, niestety dostrzegamy to dopiero w chwili śmierci.
Niezwykła miniatura. Każdy akapit czytam jak coś własnego, bardzo mi bliskiego.
Pozdrawiam serdecznie.
Nie cierpię i neguję istnienie czego takiego jak "proza poetycka" (bo ludzie wpychają tam długie wiersze albo niezrozumiałą prozę). Gdybym jednak musiała wskazać jakiś utwór, który spełnia (wg mnie) cechy gatunku, byłby to Twój tekst. Bo zapisany prozą, działa jak poezja. I powiedziałabym nawet "czysta poezja".
Zenza powyżej ładnie napisał i ubrał w słowa także moja odczucia.
Pięknie wyłuskałeś to co ważne. I mimo smutnego wydźwięku, czuję spokój po przejściu przez obrazy, które mi podsunąłeś.
Dobre pisanie, dotyka.
W pierwszym zdaniu ''ten'', w drugim ''tego'' - za blisko siebie i pada na oczy, wydaje się, że bez szkody można z obydwu zrezygnować.
Wchodzenie do rzeki - czytam życia, super odniesienie. Siła i spokój z modlitwy albo rozmowy z Bogiem.
Wyplenienie z siebie chwastów, ciężka praca. Czy przelana krew w tym pomoże? Oczyści?
Na końcu samobójstwo, nawet celebracja tego aktu.
Jak to wszystko ze sobą połączyć... czy wyrzuty sumienia były tak wielkie, że ani modlitwa, ani ciężka nad sobą praca, nie były w stanie pomóc, choćby egzystować? Co tak strasznego zalegało w duszy, że nie było na to lekarstwa?
Bardzo ciekawy tekst. Do wielokrotnego czytania, może za któryś razem, znajdę odpowiedz pomiędzy zdaniami.
Sufjen↔Trzy oddzielne teksty, a jednak połączone→ na końcu, oddzieleniem. Człowiek ma przy czytaniu, pokusę, by poszybować i zobaczyć z góry całość. Chociaż nie wiem, czy istnieje aż taka wysokość...
Poetycko napisane i tak jakoś... spokojnie. Beż żalu, pretensji jakiś, do takich czy innych... spraw...
A może zupełnie, nie w tym kierunku, myśli me, co Autor chciał rzec:)↔Pozdrawiam😉:)
Komentarze (14)
Niezwykła miniatura. Każdy akapit czytam jak coś własnego, bardzo mi bliskiego.
Pozdrawiam serdecznie.
Zenza powyżej ładnie napisał i ubrał w słowa także moja odczucia.
Pięknie wyłuskałeś to co ważne. I mimo smutnego wydźwięku, czuję spokój po przejściu przez obrazy, które mi podsunąłeś.
Dobre pisanie, dotyka.
Wchodzenie do rzeki - czytam życia, super odniesienie. Siła i spokój z modlitwy albo rozmowy z Bogiem.
Wyplenienie z siebie chwastów, ciężka praca. Czy przelana krew w tym pomoże? Oczyści?
Na końcu samobójstwo, nawet celebracja tego aktu.
Jak to wszystko ze sobą połączyć... czy wyrzuty sumienia były tak wielkie, że ani modlitwa, ani ciężka nad sobą praca, nie były w stanie pomóc, choćby egzystować? Co tak strasznego zalegało w duszy, że nie było na to lekarstwa?
Bardzo ciekawy tekst. Do wielokrotnego czytania, może za któryś razem, znajdę odpowiedz pomiędzy zdaniami.
Pozdrawiam
Wszystkiego dobrego dla Ciebie :)
Jeśli większości dobrze zrozumiałem🤣😢
Pozdrawiam
Poetycko napisane i tak jakoś... spokojnie. Beż żalu, pretensji jakiś, do takich czy innych... spraw...
A może zupełnie, nie w tym kierunku, myśli me, co Autor chciał rzec:)↔Pozdrawiam😉:)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania