miniaturki

był początek lata na mojej ulicy

podłużnej brytfannie z mieszanką franczyz

pośród pożądania miejsca parkingowego

piękna kobieta coraz głośniej

szpilkami rozpinała swój mural

starsza o zdarte obcasy przystawiała

pieska do pełnych miseczek

i powracał wiatr marnotrawny

Następne częściMiniaturki

Średnia ocena: 4.7  Głosów: 3

Zaloguj się, aby ocenić

    Napisz komentarz

    Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania