Tytuł jest rozbudowanym synonimem beztroski, swobody, pointa zaś to spokój ze świadomością jego końca.
W środku zaniechanie, drwina z uniesień i nadmiernej wiary w siebie.
To tak najkrócej o tym interesującym przekazie w wersach.
Wrotycz powinno się zabronić komentowania, bo po jej interpretacjach to ja się czuję o: taki malutki. I małomądry. Cokolwiek napiszę - będzie płaskie i nijakie. Cóż dodać... warte pięciu talentów.
Nie przejmuj się, nie Ty pierwszy i pewnie nie ostatni tak się czujesz... mogę z nią, co prawda, pogadać żeby okazywała więcej litości... bo niechby nam się tutaj mężczyźni rozwijali, a nie zamykali w sobie.
Lauro↔A ja tam rozbiorę po swojemu.
Pierwsze, to tytuł. Czy wiewa powieszona na sznurku, bo np: wyprana( i z czego?) czy podwiewa, założona, gdzie ma być.
To istotna różnica, w sensie metaforycznym.
Poza tym, jakby negacja zbytnej pewności i jakby też nieco negacji, swojej niepewności.
Szczególnie wersy↔"Miasteczka" do "błyskawice"
Tak w skrócie:)↔Pozdrawiam:)↔%
Komentarze (19)
5.!
Dzięki za komentarz.
W środku zaniechanie, drwina z uniesień i nadmiernej wiary w siebie.
To tak najkrócej o tym interesującym przekazie w wersach.
Pozdrawiam.
Dzięki za komentarz. Pozdrawiam.
Dzięki, Wertyt, za komentarz.
Pierwsze, to tytuł. Czy wiewa powieszona na sznurku, bo np: wyprana( i z czego?) czy podwiewa, założona, gdzie ma być.
To istotna różnica, w sensie metaforycznym.
Poza tym, jakby negacja zbytnej pewności i jakby też nieco negacji, swojej niepewności.
Szczególnie wersy↔"Miasteczka" do "błyskawice"
Tak w skrócie:)↔Pozdrawiam:)↔%
Pozdrawiam.
5
Pozzdrawiam.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania