Powiedz szczerze, naprawdę tak myślisz czy chcesz być moim ulubieńcem, bo jakoby takowych posiadam. Tak Bogumil twierdzi, chyba wie, tylko nie chce mi powiedzieć, kim oni są, więc może to być każdy... dlatego oficjalnie pytam, żeby nie popełnić jakiejś gafy.
I to, i to;) Martyno Z zasady informuje autora, że wiersz mi się podoba, tylko gdy moim zdaniem jest naprawdę dobry, nie robię tego, wtedy gdy podejrzewam autora o "oddawnictwo". To dlatego by uchronić się od komentarzy pisanych z powodu "bo on chwali to ja też" Samo pisanie tekstów, bez różnicy dobre czy złe jest korzystne, gdyż tworzenie spowalnia "starzenie mózgu". Wiec w czasie wolnym zdrowiej jest napisać tekst niż np. obejrzeć serial w TV. Problem pojawia się, gdy osoba pisząca traci kontakt z rzeczywistością, wpadając w bańkę wzajemnego poklepywania po plecach, przez sobie podobnych, a to powiększa odległość między stanem, w jakim wydaje się jej, że się znajduje a rzeczywistością. Pragnienie posiadania publiczności oślepia do tego stopnia, że chorzy stają się publicznością dla innych podobnie chorych i vice versa. To może mieć katastrofalny wpływ na ich zdrowie psychiczne.
o nim pseud masz rację, ja też za wszelką cenę staram się nie dopuszczać do uzależnienia typu chwalę, to i ktoś pochwali. Moim zdaniem mija się to z celem pisania. Bo piszemy różnie, czasami coś wyjdzie, częściej jednak jest to dalekie od doskonałości i trzeba jeszcze podłubać, żeby chociaż w miarę było.
Drażni mnie kiedy inni przeżywają krytyczne komentarze jak mrówka okres. Ucz się z tego, wyciągaj wnioski a nie jak jakaś primadonna piszczy i pyszczy na cały portal, bo pokrzywdzona krytyką.
MartynaM↔Hmm... nigdy nie wiadomo, co tam cwane czarownice pod spódniczką wyłapią.
Ważne by nie dać się zwieść czarom, co to w fałszywym obrazie nas czasem wzmacniają.
Byśmy innych,
jak te nierozumne barany, biegnący za stadem jedynie słusznym,
podobnie oceniali.
Takie skojarzenie z tekstem Twym:)↔Pozdrawiam?:)
Szalej. Ja nie mam poddanych. Na to trzeba być bardzo elastycznym i nade wszystko czuć potrzebę wdzięczności za przychylny komentarz... ale ty zbieraj punkty, zaowocują...?
MartynaM Nie, chodzi mi, że od pewnych ludzi nie da się uciec, mnie tez smieszy, że niektórzy ludzie na jednym portalu daja pod tekstem komentarz negatywny, a na innym pozytywny, ale to ja.
Lotos, to normalne z tymi komentarzami... Kiedyś zapytałem pewną panią, dlaczego na każdym portalu inaczej mnie ocenia, akurat wtedy zależało mi na szczerej opinii, bo nie wiedziałam czy w dobrą stronę idę ... nie bardzo wiedziała co odpowiedzieć... Zrozumiałam wtedy, że na portalach nie ma szczerych opinii i nie ma co brać sobie ich do głowy. Na dodatek wszędzie są ci sami ludzie i oceniają wg lubię albo nie autora i komentarz pod niego.
No i niektórzy użytkownicy znają się od lat i wspierają, bez względu na to co wychodzi spod ich pióra.
MartynaM No właśnie, a ja buchnąłem na taką i chyba przesadziłem, ale cóż, może teraz będzie bardziej szczera, oczywiście nie do moich tekstów, bo tam już nie zajrzy, ale inni nie będą mieli takich problemów jak ja.
Lotos, dlatego jestem tylko na tym portalu, znudziło mnie czytanie bzdur. Nie wiem jak ludziom nie nudzi się pisanie na wszystkich portalach w sieci i wymyślanie nickow, żeby na każdym mieć inny... i to bieganie od portalu do portalu, czytanie tych komentarzy, a przecież wszędzie ci sami ludzie... komiczne to dla mnie.
Bo to jest taka gra. Niektórzy myślę, że pod innymi nickami nikt ich nie pozna i nawet sami ze sobą kłótnie wszczynają, jeszcze potrafią sami siebie wyzywać.
Coś takiego lukaszenko u nas stosował... no ale on zaprawiony w takich bojach. Jak Halmar na Zaciszu...?
Lotos, zacisze to takie bagno, zajrzalam i ucieklam, chociaż do strachliwych nie należę. W sumie to teraz nie wiem co sie dzieje na innych portalach, kiedyś wchodziłam się pośmiać... ale z czasem przestało mnie to śmieszyć.
Lotos
Drogi Lotosie.
Chyba wiedźmi instynkt pokierował mnie tutaj, bo coraz rzadziej czytam dyskusje tutaj.
Pamiętam sprawę z Tobą. I powiem tak:
Chcesz mnie obrazić? Spoko, pisz "na taką", obmawiaj. Chcesz być w porządku? Użyj nicku tego o kim piszesz. Opisz sprawę.
A co do oceniania: szczycę się tym, że zawsze robię to szczerze. Brzydko mnie się wtedy czepiłeś, bo na Herbatce nie zwróciłam uwagi na część tekstu który zapisałeś kursywą! Tu był bez kursywy — zupełnie inny charakter. Poza tym w "bezach" — otrzymałeś "zwykły" koment. W "recenzowni" dostałbyś recenzję, która miała określone wymogi.
Dzięki za przypomnienie tematu, bo zaczynał mi się zacierać.
A w kwestii oceaniania, tak ogólnie: odbiór tekstów jak najbardziej może się zmienić w czasie, bo i my się zmieniamy. Uczymy, doskonalimy umiejętności. Tyle. Omijam Cię na Twoje życzenie i czynię wyjątek tylko dla tej wypowiedzi.
Tjeri, to Ty tak Lotosa potraktowałas? Nieładnie. Trzeba zawsze szczerze pisać, jesli już pisać się chce te komentarze. To nieważne czy pisze się w uniformie nadanym przez adminow, czy we własnych ciuszkach, tekst przecież się nie zmienia od pozycji na krześle...
Rzeknę jako skromne wtrącenie, ze wszędzie mam ten sam nick, gdziekolwiek jestem i szczerze mówiąc, jest mi miło, że inni na innym portalu mnie czasem skomentują, ale też jest mi strasznie głupio, że inni mnie komentują, pomimo, że owych innych, nie komentuje wcale. Jeno wrzucam teksty:)
Komentarze (47)
I to, i to;) Martyno Z zasady informuje autora, że wiersz mi się podoba, tylko gdy moim zdaniem jest naprawdę dobry, nie robię tego, wtedy gdy podejrzewam autora o "oddawnictwo". To dlatego by uchronić się od komentarzy pisanych z powodu "bo on chwali to ja też" Samo pisanie tekstów, bez różnicy dobre czy złe jest korzystne, gdyż tworzenie spowalnia "starzenie mózgu". Wiec w czasie wolnym zdrowiej jest napisać tekst niż np. obejrzeć serial w TV. Problem pojawia się, gdy osoba pisząca traci kontakt z rzeczywistością, wpadając w bańkę wzajemnego poklepywania po plecach, przez sobie podobnych, a to powiększa odległość między stanem, w jakim wydaje się jej, że się znajduje a rzeczywistością. Pragnienie posiadania publiczności oślepia do tego stopnia, że chorzy stają się publicznością dla innych podobnie chorych i vice versa. To może mieć katastrofalny wpływ na ich zdrowie psychiczne.
Drażni mnie kiedy inni przeżywają krytyczne komentarze jak mrówka okres. Ucz się z tego, wyciągaj wnioski a nie jak jakaś primadonna piszczy i pyszczy na cały portal, bo pokrzywdzona krytyką.
Ważne by nie dać się zwieść czarom, co to w fałszywym obrazie nas czasem wzmacniają.
Byśmy innych,
jak te nierozumne barany, biegnący za stadem jedynie słusznym,
podobnie oceniali.
Takie skojarzenie z tekstem Twym:)↔Pozdrawiam?:)
Przecież ja też przyszedłem tutaj tylko dla ciebie :)
No i niektórzy użytkownicy znają się od lat i wspierają, bez względu na to co wychodzi spod ich pióra.
Coś takiego lukaszenko u nas stosował... no ale on zaprawiony w takich bojach. Jak Halmar na Zaciszu...?
To Ci się chwali DD. Szacun!
Drogi Lotosie.
Chyba wiedźmi instynkt pokierował mnie tutaj, bo coraz rzadziej czytam dyskusje tutaj.
Pamiętam sprawę z Tobą. I powiem tak:
Chcesz mnie obrazić? Spoko, pisz "na taką", obmawiaj. Chcesz być w porządku? Użyj nicku tego o kim piszesz. Opisz sprawę.
A co do oceniania: szczycę się tym, że zawsze robię to szczerze. Brzydko mnie się wtedy czepiłeś, bo na Herbatce nie zwróciłam uwagi na część tekstu który zapisałeś kursywą! Tu był bez kursywy — zupełnie inny charakter. Poza tym w "bezach" — otrzymałeś "zwykły" koment. W "recenzowni" dostałbyś recenzję, która miała określone wymogi.
Dzięki za przypomnienie tematu, bo zaczynał mi się zacierać.
A w kwestii oceaniania, tak ogólnie: odbiór tekstów jak najbardziej może się zmienić w czasie, bo i my się zmieniamy. Uczymy, doskonalimy umiejętności. Tyle. Omijam Cię na Twoje życzenie i czynię wyjątek tylko dla tej wypowiedzi.
Autorkę bardzo przepraszam za offfop. Już znikam.
Całoś jak dla mnie 5.
Dzięki.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania