misericordia
cienkie ostrze pod brodę
łagodne jak koci grzbiet
wejdzie odbijając światło
odda ciemności przestrzeń
zanim na końcu tunelu
otworzy się okno
ścieżki bywały kręte
supły zbyt zwarte
pytali bracia braci
którzy zostali po drodze
czy od starości lepszy
zimny metal w krtani
Komentarze (1)
Spokój pierwszej cząstki wiersza zadziwia, a w zasadzie poraża, ale tak miękko.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania