...
[…] po to, żeby czymś kierować, trzeba mieć bądź co bądź jakiś dokładny plan, obejmujący jakiś możliwie przyzwoity czas. Pozwoli więc pan, że go zapytam, jak człowiek może czymkolwiek kierować, skoro pozbawiony jest nie tylko możliwości planowania na choćby śmiesznie krótki czas, no powiedzmy, na tysiąc lat, ale nie może ponadto ręczyć za to, co się z nim samym stanie następnego dnia?
Michaił Bułhakow
Komentarze (18)
Wieloznaczny, piękny tekst. Taki... wysublimowany.
Ja postanowień nie robię, ale jeśli Ty jakieś masz, to życzę, żeby Ci starczyło sił na ich realizację ?
Pozdrawiam
Pasyjko, piękna miniaturka.
Pozdrawiam ciepło.
Pozdrawiam serdecznie
Piękna proza poetycka.
Wszystkiego dobrego w 2022, w tym nieustającej weny.
Pozdrawiam serdecznie.
Dzięki za zajrzenie i pozostawienie garść refleksji i życzeń na Nowy Rok.
Odwzajemniam sporym optymizmem i dużo zdrowia i samych szczęśliwych chwil.
Pozdrawiam
Piękny melancholijny tekst.
Pozdrowienia!
Pozdrawiam serdecznie!
Pozdrawiam ciepło! :)
PS.: Już wkrótce może wleci nowy rozdział "Tylko on, ona i motocykl". Wiem, ociągam się strasznia, ale ogarnął mnie totalny brak weny lub inny marazm pisemny.
Przemijamy, ale wciąż poszukujemy nieśmiertelności w codzienności... jeszcze jeden i kolejny dzień, rok.
Wszystkiego dobrego!
Na dalszy ciąg czekam.
Pozdrawiam
i - trochę przekombinowałaś w tym zdaniu, na moje oko:
Zaczepiony o kolec warkoczyk rozpuścił kosy.
Kosy, to warkocze. gdyby więc wstawić tam to słowo jako odpowiednik, miałybyśmy:
Zaczepiony o kolec warkoczyk rozpuścił warkocze.
Masz jednak tu jakieś wieloznaczności, więc może kosy to narzędzia do ścinania traw albo ptaki. Tylko - skoro oczy z guzików bladły, słabły, to i we włosach zanikała moc. Więc te kosy, jako narzędzia - odpadają. A ptaki? Może ptaki. Może w warkocze wplatane były śpiewające kosy, które po rozplątaniu włosów - zostały wypuszczone, a nawet - rozpuszczone (rozesłane) po świecie. Wszystko możliwe w tej poetyckiej alchemii.
W każdym razie zdanie zatrzymuje.
Pozdrawiam
Takie nie bezpośrednie przedstawienie stanu rzeczy ma w sobie wiele uroku. Jest tutaj sporo nostalgii, czuć wyraźnie niepowstrzymany upływ czasu, znikomość ludzkiej egzystencji, a to wszystko czyni życie tym piękniejszym.
Wszystko zaczyna się po północy, a przecież północ już była, zabawa przeminęła, pozostało zmęczenie i rozczarowanie.
Do tego znakomity cytat z Bułhakowa na początku. Przypomina mi słowa J. Lennona: “Life is what happens to you while you’re busy making other plans”.
"Życie jest tym, co dzieje się z tobą, gdy jesteś zajęty robieniem innych planów ”... też dobra.
Dziękuję i pozdrawiam
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania