O rety, jaki piękny obrazek! Opisałeś coś, co gdzieś tam w duszy nie raz mi grzechotało i nagle powróciło i poruszyło. Wszystkimi zmysłami czuję tę wędrówkę i ten poranek. Cudowny tekst. (Jedyne co - "mistrz" kompletnie nie pasuje mi jako odniesienie do kobiety i na moment wybija z rytmu).
Witaj Jesieni, choć to dopiero czerwiec. Miło Cię znowu widzieć. Mam nadzieję, że z każdym kolejnym odcinkiem przyzwyczaisz się do Mistrza i nie będzie przeszkodą.
Uwielbiam poranki, które są jak modlitwa do dobrego Boga. Poranek to czas pozwalający wierzyć w wielki porządek rzeczy.
Komentarze (4)
Uwielbiam poranki, które są jak modlitwa do dobrego Boga. Poranek to czas pozwalający wierzyć w wielki porządek rzeczy.
Dziękuję Amnezjo.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania