Młodość
Dziecięce dni przeminęły jak pocisk nietrafiający celu
Za dzieciaka chcieliśmy dorosnąć poznać dorosłości słodki smak
Jakże to były radosne lata takie niewinne i piękne
Dzięki swej prostocie wracamy do nich w snach
Jak bawiliśmy się z przyjaciółmi, czy walczyliśmy z pokrzywami
Kiedy już stajemy na równe nogi płaczemy w snach, kiedy wspominamy lata młodości
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania