Młody młodzieniec

Rozdrobnić całość, chce na jedno

Dojść do słowa, wypowiedzieć sedno

Ceny mej nie umiem zaznaczyć

Wycenić, napisać czy choć by naznaczyć

Wykształtować to zdanie mógłbym

Ku przestrodze przyszłości to dałbym

 

Chciałbym wyznaczyć drogę mej granicy

Od przeszłości do przyszłości nieść je na mej napierśnicy

Ganiałem w obłokach

Uciekając od świata daleko w niebiosach

 

Krytyki mej nie było granic

Siebie, przestać, nie mogłem za nic

Ciemność mnie pochłonęła

Cała moja nadzieja zniknęła

Lata mijały radości nie oddały

Biegłem wciąż do światła, moje oczy się nie poddały

Biegłem nieustannie choć się potykałem

Ćwiczyłem, chodziłem i się nie poddawałem

 

Choć przepadły lata upragnione

Serce dostało co spragnione

Nie łatwo to przyszlo i nie łatwo to zatrzymać

Ale bede się trzymać, nadziei mej nie brak

Marzeń mam bez liku

I przyjaciół mam kilku

Lecz cząstki duszy mej utraconej ani widu ani słychu

Średnia ocena: 4.0  Głosów: 4

Zaloguj się, aby ocenić

    Napisz komentarz

    Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania