Mo

Była sobie pewna nastolatka. Walczyła jam mogła z trądzikiem. Miliony wydawała na kremy, balsamy czy płyny. Nic z tego, i tak będzie niską i brzydką pesymistką.

Poznała,raz, chłopaka. Miły, ostrożny, prztstojny wysoki. Motor jego pasja, muzyka zaś azyl. Wslólne pasje i zainter

esowania. Przyjaciele na zawsze? Nie, dzięki. Woleli dobrą zabawę i dużą przygodę. Mieli wyjechać, wyjechać za granicę. Dk Włoch, Hiszpanii czy tam gdzieś indziej. Ona czekała, mówiła że się nie podda jednak on jezcze nie przyjechał.

"Odpuść, zapomniał"

"Olał i tyle"

"Chodź się napić, zapomnij i Ty!"

Ale ona czekała chodź ją zniechecali. Wreszcie gazeta rano jak codzień. Pierwsza kolumna zaraz trzecia strona.. Nie wierzyła w to co czyta. "Wypadek, ul. Konstantego 12. Zginął jeden nastolatek i dwoje dzieci. Prawdopodobnie zawinił ptowadzący samochód, ojciec trójki dzieci. Mototycyklista Johan Steel nie muał szans na przezycie.. Zginal na miejscu."

Dziewczyna znieruchomiala. Lzy naplynely jej do oczu. Po policzku poldciała łza. Potem druga.. Trzecia i kilka kolejnych. Nagle łzy leciały już strumieniami...

Średnia ocena: 2.3  Głosów: 4

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (2)

  • Prue 13.04.2015
    Dziwnie mi się czytało. To jak by takie przemyślenia. Dam 3
  • wolfie 13.04.2015
    Sporo błędów jak na taki krótki tekst. Czeka Cię sporo pracy. Ode mnie tylko 2.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania