moc czterech żywiołów

POWIETRZE

porwał okruszki chleba wicher

wypadły z rąk żebrakowi

zrywał ludziom z domów dachy

bawiło go nasze nieszczęście

wiatr śmiał się jak opętany

niszczycielskie tornada były szalone

 

OGIEŃ

ognista góra wybuchła

rzeka ognia zalała dolinę

mieszkańców dusił gęsty dym

stawali się żywymi pochodniami

drzewa zamieniły się w popiół

gorące opary paliły ciała

 

ZIEMIA

budynki obróciły się w ruiny

wieżowce przypominały domki

jednak to nie karty przygniotły ludzi

biedni umierali w agonii pod gruzem

nikt nie pomógł uwięzionym sąsiadom

widziałem jak wyciągano już tylko ciała

 

WODA

jesteś potrzebna do życia

niestety możesz je łatwo odebrać

w telewizji mówili o dzieciach

małe i niewinne utonęły w basenikach

codziennie ktoś się topi

ulice zamieniają się w rwące potoki

Średnia ocena: 1.0  Głosów: 3

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (7)

  • Adela ponad rok temu
    Potęga czterech żywiołów.
    Powietrze. Tlen. Bez tlenu przeżyje się maksimum cztery minuty.
    Woda. Przyjemność słuchania szumu fal i odświeżającej kąpieli.
    Bez wody przeżyje się maksymalnie siedem dni.
    Ogień. Ogrzejesz dom i coś ugotujesz. Człowiek powinien jeść gotowane potrawy. Na żywym ogniu lepiej smakują. Elektryczności może zabraknąć. No chyba, że jest się samowystarczalnym.
    Ziemia. Nie jest prawdopodobnie potrzebna tym, którzy jedzą sztuczne jedzenie. Ale kosmici podobno ja sobie upodobali. xD
  • Vampire Fangs ponad rok temu
    Ciekawe spostrzeżenia. Chciałem przedstawić żywioły jako zło. Ty natomiast udowodniłaś, że może być inaczej.
  • Adela ponad rok temu
    Vampire Fangs "może" to chyba nie jest odpowiednie słowo. Dobrego wieczoru.
  • Grisza ponad rok temu
    Adela, a czytałaś mój "Żywioł" sprzed tygodnia?
  • Grisza ponad rok temu
    Vampire Fangs, a czytałeś mój "Żywioł" sprzed tygodnia?
  • Vampire Fangs ponad rok temu
    Grisza - Przeczytałem Twój wiersz. Przypomniał mi gwałtowną burzę, która przeszła przez Rybnik kilka tygodni temu. Miałem dreszcze, gdy niebo zrobiło się czarne, słychać grzmoty i na dworze rozszalała się ulewa.

    Człowiek od wieków podporządkowuje sobie naszą planetę. Jednak w starciu z naturą, która jest groźna jest bez szans.

    Jesteśmy najczęściej bezradni wobec potęgi żywiołów, ale próbujemy z nimi walczyć. Nie zawsze nam się udaje.
  • Adela ponad rok temu
    Grisza przeczytałam teraz. Tak to jest z żywiołami. 1. Żywioł jako potężne o groźne zjawisko naturalne. 2. Żywioł jako element pierwiastek (taka filozoficzna koncepcja) W medycynie chińskiej jest jeszcze jeden żywioł - metal. Jeśli punkt pierwszy, to ekstremalna susza będzie żywiołem. czy nie? Czy będzie to tylko brak żywiołu wody?

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania