Modlitwa

Kiedy byłam dzieckiem dawałeś mi

plastykowe pistolety na wodę, kulki z farbą, lasery.

Powiedziałeś, że mogę ich używać jak chcę.

Fajnie było się naćpać i strzelać do ludzi na ulicy.

 

Teraz gdy dojrzewam, kładziesz mi na języku radżasowe przyprawy,

dajesz mi do odziania czerwone suknie, kapelusze,

a w tamasowych, ciemnych i mętnych wodach

zmrożonych jak górski kryształ

na dnie mojego serca,

pełnej glonów i wodorostów

pali się święty ogień Zaoastra.

 

Stoję z miotaczem ognia na ramieniu i uczę się obsługi płomienia.

W ustach cygaro, na głowie Irokez,

korona ze światła, plecy rozpięte na znak krzyża.

 

Cała ja, dla Ciebie

przed twoim meczetem

kocham Cię, i jestem kochana

nasz hardcorowy Big Papa,

proszę wyślij mu do pomocy wszystkich Jazadów

z mojego plemienia.

jestem spokojna, bo wiem, że ma po swojej stronie wszystkie anioły świata.

Średnia ocena: 0.0  Głosów: 0

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (1)

  • Zapraszamy do zabawy z LBnR
    Tematy to:
    1) Biuro rzeczy znalezionych
    2) Ostatni toast
    Można poruszać się w jednym temacie, lub w drugim, albo połączyć obydwa.
    Niech wyobraźnia poruszy wasze listopadowe wieczory.
    Termin do 30 listopada [północ] (pewnie przedłużymy)
    Liczymy na Ciebie!
    Więcej znajdziesz tutaj: https://www.opowi.pl/profil/literkowa-bitwa-na-rymy/
    Literkowa

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania