Modlitwa
Kiedy byłam dzieckiem dawałeś mi
plastykowe pistolety na wodę, kulki z farbą, lasery.
Powiedziałeś, że mogę ich używać jak chcę.
Fajnie było się naćpać i strzelać do ludzi na ulicy.
Teraz gdy dojrzewam, kładziesz mi na języku radżasowe przyprawy,
dajesz mi do odziania czerwone suknie, kapelusze,
a w tamasowych, ciemnych i mętnych wodach
zmrożonych jak górski kryształ
na dnie mojego serca,
pełnej glonów i wodorostów
pali się święty ogień Zaoastra.
Stoję z miotaczem ognia na ramieniu i uczę się obsługi płomienia.
W ustach cygaro, na głowie Irokez,
korona ze światła, plecy rozpięte na znak krzyża.
Cała ja, dla Ciebie
przed twoim meczetem
kocham Cię, i jestem kochana
nasz hardcorowy Big Papa,
proszę wyślij mu do pomocy wszystkich Jazadów
z mojego plemienia.
jestem spokojna, bo wiem, że ma po swojej stronie wszystkie anioły świata.
Komentarze (1)
Tematy to:
1) Biuro rzeczy znalezionych
2) Ostatni toast
Można poruszać się w jednym temacie, lub w drugim, albo połączyć obydwa.
Niech wyobraźnia poruszy wasze listopadowe wieczory.
Termin do 30 listopada [północ] (pewnie przedłużymy)
Liczymy na Ciebie!
Więcej znajdziesz tutaj: https://www.opowi.pl/profil/literkowa-bitwa-na-rymy/
Literkowa
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania