Modlitwa moja

Do pomarszczonych oczu

Które wojny chorób łamały

Nieskutecznie.

 

Do walecznego oddechu

Co gra na czas

Kradnie sekundy tlenu

By się rozliczyć w dwuatomowym szeregu.

 

Do samotnego odchodzenia

Pośród zdezynfekowanej bieli

W nicości zamkniętej.

Aż do ostatniego rytmu.

 

Uśmiechu.

Po tamtej stronie.

Szklanego nieba.

Średnia ocena: 4.5  Głosów: 2

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (3)

  • Szpilka 15.01.2021
    Pomarszczone oczy? A co to znaczy? ?
  • Monika Tomalik 18.01.2021
    To oczy, które dużo widziały, przeżyły. To oczy osoby starszej, schorowanej.
  • Szpilka 19.01.2021
    Monika Tomalik

    Aha, nie bardzo mnie ta metafora przekonuje, ale cóż - licentia poetica ?

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania