modli[twa]szka
poratuj mnie, panie boże
zrzuć z nieba dwa gorsze.
daj na wódeczkę,
bo zapomniałem, że wychowałem calineczkę.
pobłogosław mój nieczysty kark
pełen smutków i łask.
zasklep stracone nadzieje,
policji interwencje, haniebne preferencje.
i życz mi agonii
ciepłej i wilgotnej,
jak jej wargi
przy mojej skroni,
chłodnymi wieczorami
z trunkiem płynącym kanałami.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania