Mój kraj
kocham mą ziemię gdy wiosną
na zwiastowanie bociek na gnieździe stanie
bronimy od wieków swych granic
w nas siła w nas radość na polach zboża
urodzajne lata potrzeba rąk do pracy
nie uciekaj młody człowieku jak z gniazda ptak
zbudujemy wspaniały kraj
zbudujemy dom
w sercach nadzieja
na pastwisku krowa ryczy
przerywając ciszę jak pajęczynę
konie w galopie słońce rozjaśnia grzywy
piękny pejzaż tuż za oknem
rozciągam ręce dziękując za więcej
jesienne prace w polach w pocie czoła
jak pszczoły na kwiatach niosą wszystko do ula
każdy chce zdążyć przed nocą
kocham kraj
zostawiam tu pot łzy i krople krwi
rozległy od morza do morza
Komentarze (6)
Tekst w sam raz na akademię w Pcimiu Górnym.
Zastosowane środki są tak trywialne i banalne, że zęby cierpną.
Najlepsza szkoła Celiny.
Całość tętni sztampą i płaskością.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania