Mój ocean

Patrzy w dół a tam woda.

Obok niego leży spróchniała kłoda.

Wygląda za krawędź i jest wysoko.

A w ciemnej wodzie jest głęboko.

Fale rozpryskują się o skały.

A mewy na niebie pięknie latały.

Widzi w oddali biegające klacze.

W ten chwila napięcia po czym skacze.

Po czym wpada wprost do zimnej wody.

Zrobił to chociaż wciąż był młody.

W końcu tonąc otacza go mrok.

Od tamtej chwili minął już rok.

Pozostawiając za sobą mnóstwo marzeń do spełnienia.

I rodzinę i wspomnienia.

Średnia ocena: 0.0  Głosów: 0

Zaloguj się, aby ocenić

    Napisz komentarz

    Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania