Mój ocean
Patrzy w dół a tam woda.
Obok niego leży spróchniała kłoda.
Wygląda za krawędź i jest wysoko.
A w ciemnej wodzie jest głęboko.
Fale rozpryskują się o skały.
A mewy na niebie pięknie latały.
Widzi w oddali biegające klacze.
W ten chwila napięcia po czym skacze.
Po czym wpada wprost do zimnej wody.
Zrobił to chociaż wciąż był młody.
W końcu tonąc otacza go mrok.
Od tamtej chwili minął już rok.
Pozostawiając za sobą mnóstwo marzeń do spełnienia.
I rodzinę i wspomnienia.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania