mój przypływ

jak po nocy dzień

wstaje słońce dłonie ma ku górze

razem ze mną świat budzi niezapomniane

zatrzymuje mnie smak narodzin

 

od rana słyszę pretensjonalne nakazy

spójrz na innych bądź jak ktoś inny

to dobry człowiek

lecz ja dobrze wiem

co pod paznokciami ściska

 

nie będę nikim innym

nie będę inną osoba

w środku jestem sobą

nie jestem resztą wydanych

 

wyłączone we mnie ego

trwam jak drzewo przez pewien czas

hodowcy marzeń urojony świat

pcha ludzi w ciemną zagranicę

 

idę drogą pode mną układa się

ściskam kawałek skały ochroni mnie

przed tymi co kopać mnie chcą

Średnia ocena: 4.0  Głosów: 1

Zaloguj się, aby ocenić

    Napisz komentarz

    Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania