Ech, był taki czas, był taki magiczny zakątek...dziecko zawsze widzi coś nadzwyczajnego w zwyczajności...a mój Tato, faktycznie, nie nosił rękawiczek, ale miał zawsze ciepłe dłonie i tak już we mnie to zostało, choć nie ma Go od ponad 20 lat, ale ciepło , które rozsiewał ciągle we mnie jest:)
Serdeczności posyłam:)
Człowiek ma taką przypadłość, że zwyczajne obrazy z dzieciństwa, dopiero z wiekiem potrafi docenić i nadać im właściwego znaczenia.
Piękny, sentymentalny wiersz.
Pozdrawiam serdecznie
Tak to jest, z perspektywy widzi się lepiej. Uwielbiałam te wieczorne spacery, miała wtedy jakieś 4-5 lat i mieszkaliśmy w sąsiedztwie plany, były gazowe latarnie i był Tato :), który kochał mnie bezwarunkowo, nawet jak byłam już większym, niepokornym dzieckiem :)
Nurio ?↔Taki bajkowo-baśniowy tekst ,o niby zwykłym spacerze, ale w imaginacji dziecka, każdy "szary obrazek" może być "niezwykłym i dech zapierać" Tym bardziej, gdy się drepci z ukochaną osobą.
Pomimo, że raczej nie jestem niewielkim dzieckiem, to i tak "zobaczyłem to w wyobraźni"
Pozdrawiam:)↔%
?????
Dekaos Dondi
Cieszę się, że i Ty z nami podrepciłeś.
Tato pewnie na zmianę niósłby nas na ramionach kiedy zmęczłyby się nam nóżki :). Już taki był....
Serdeczności moc :)
Komentarze (7)
Wzruszasz do łez takim pisaniem...
"z tarasu ramion
zza widnokręgu kołnierza kurtki
puszczam oko do pyzatego księżyca
zarost drapie słodko"
Tą dorożką, przypomniałaś mi ukochany Kraków
i Gałczyńskiego... dziękuję?
Uściski
Ech, był taki czas, był taki magiczny zakątek...dziecko zawsze widzi coś nadzwyczajnego w zwyczajności...a mój Tato, faktycznie, nie nosił rękawiczek, ale miał zawsze ciepłe dłonie i tak już we mnie to zostało, choć nie ma Go od ponad 20 lat, ale ciepło , które rozsiewał ciągle we mnie jest:)
Serdeczności posyłam:)
Piękny, sentymentalny wiersz.
Pozdrawiam serdecznie
Tak to jest, z perspektywy widzi się lepiej. Uwielbiałam te wieczorne spacery, miała wtedy jakieś 4-5 lat i mieszkaliśmy w sąsiedztwie plany, były gazowe latarnie i był Tato :), który kochał mnie bezwarunkowo, nawet jak byłam już większym, niepokornym dzieckiem :)
Pozdrawiam:)
Pomimo, że raczej nie jestem niewielkim dzieckiem, to i tak "zobaczyłem to w wyobraźni"
Pozdrawiam:)↔%
?????
Cieszę się, że i Ty z nami podrepciłeś.
Tato pewnie na zmianę niósłby nas na ramionach kiedy zmęczłyby się nam nóżki :). Już taki był....
Serdeczności moc :)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania