.

.

Średnia ocena: 4.3  Głosów: 3

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (10)

  • levi 28.12.2015
    szkoda że wybaczyła ojcu dopiero w chwili jego śmierci ale ją rozumiem, część trzymająca w napięciu od początku do końca, zostawiam 5 i czekam na dalszy ciąg mam nadzieje że wiele spraw się wyjaśni :D
  • Karolcia 28.12.2015
    Wspaniałe ;D ! Kiedy kolejna ??? Już się doczekać nie mogę
  • Neli 28.12.2015
    Super rozdział. Dobrze napisany. Fajnie się go czytało. Ta historia z wybaczeniem ojcu w trakcie jego śmierci była świetna, taka prawdziwa. Jednak nie wzruszyłam się przy czytaniu, ale było okej. Dałam -5 ;)
  • Akwus 29.12.2015
    wolisz krytykę za techniczną stronę, czy chwalenie za treść :)
  • ausek 29.12.2015
    Wszystko ;)
  • Akwus 29.12.2015
    Przeczytam dziś od początku, to przysiądę nad tematem :) Ale zapowiada się całkiem fajny przykład warsztatowy :D
  • ausek 29.12.2015
    Akwus aha, zaczynam się pakować...
  • Akwus 08.01.2016
    Zacznę trochę podsumowania, bo masa tego powinna być :) Zacznijmy więc od chwalenia, bo historia jest ok, a za to się płaci autorowi - za pomysł, za to coś co ma mieć historia. Cała reszta włącznie z przebudowaniem zdań by były po polsku, to robota korektora i redaktora :)

    Pomysł jest, w mojej ocenie jest taż albo naciągany, albo za mało opisany:
    - sprzedanie córki razem z domem? - niby możliwe, ale nie kupuję tego w wersji jaką przedstawiasz. Dajesz nam okrutne skrawki bardzo złożonej historii. Jasne, że da się wyłapać sens, ale można by cieszyć czytelnika dużo dłużej, dużo głębiej.
    - srebrne oczy i pojawianie się Oskara w snach? - albo jakoś to przed końcem uzasadnisz dodając ziarenko fantastyki, albo totalnie nie podejdzie mi to do realiów reszty świata.

    Dialogi sa Twoją słabszą stroną, nie idą jakoś naturalnie, nie dam rady tu tego zredagować, to zabawa na kawę z kartką papieru w ręce :)

    Choć aktualna część jest moją ulubioną, to troszkę zgrzytają mi przeskoki czasowe - dziewczyny wyprowadziły się z tych gór jak najdalej się da od ojca, a do ich rodzinnego domu przenosimy się z komisariatu niczym do podmiejskiego marketu.

    Brakuje mi w konstrukcji zdań strony biernej :D większość zdarzeń "robią" bohaterowie, niewiele "jest robione" z otoczniem. Ja mam czasem z tym problem, acz w drugą stronę, przeginam z imiesłowami biernymi i wychodzi jeszcze gorzej. Tu po prostu mam niedosyt ładnych form gramatycznych, które pozwalają cieszyć się językiem :)

    Zdarza Ci się powtarzać tą samą scenę oczami drugiej postaci i byłoby to ok, gdyby cokolwiek wnosiło, a czasem czytam po raz wtóry dokładnie ten sam opis.

    Skaczesz po czasie akcji - robię to samo, więc doceniam zabieg - dzięki temu wiem jak ciężko czyta się czasem moje teksty. Uważaj, bo nie zawsze czytelnik jest dość inteligentny, by sobie z tym poradzić i może się poddać po prostu.

    Jeden podmiot = jeden akapit :) czasem wrzucasz pojedyncze zdania opisujące reakcję, czy myśl innej postaci niż tyczyła się linia dialogowa. To może się wydawać przesadą, ale tak każe sztuka :)

    Strasznie dużo świata opisujesz w statycznych obrazach, w myślach postaci, mało akcji się tam dzieje. To nie zarzut - zwracam tylko uwagę, że tak się dzieje, jeśli świadomie, to ok.

    Na razie tyle i wracam do pracy. Czekam na kolejną cześć i postaram się pokusić o jeszcze kilak linijek jeśli nie zabronisz mi marudzić w swoich opowiadaniach :D
  • ausek 08.01.2016
    Szczerze dziękuję za poświęcony czas. Jako, że również jestem w pracy, postaram się wieczorem przysiąść z lampką, a może raczej z całą butelką wina i na spokojnie przeanalizować Twoją opinię. Mam nieodparte wrażenie, że obszedłeś się ze mną jak z ''jajkiem''.
    Może dodam też kolejną część, a będzie to chyba ostatnia. :)
    Co do marudzenia, to proszę bardzo. Twoja opinia jest mile widziana, powiedziałabym wręcz konieczna. :D
  • Akwus 08.01.2016
    Jeszcze Cię nie znam na tyle, by mieć pewność, że moje standardowe złośliwości zrozumiesz jako wyraz sympatii, a to, że w ogóle się czepiam za oznakę uznanie i chęć pomocy by teksty były jeszcze lepsze. Jak już się obwąchamy to obiecuję nabijać się z Ciebie do woli i czepiać rzeczy, na które nawet nie warto zwracać uwagi autorom, którzy mają problemy z podstawami :)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania