Mój wrzesień starotestamentalny

I. Brandstaetterianum

 

...jak Biblia - Wszechświat

ogarnia jasnymi

kart natchnionych skrzydłami

dusze pisklęce -

 

Niczym Universum - Święte Pismo

w podręcznym wydaniu jest niemowlęciem

ptasim - a dla Boga - Jego gniazdem

wymoszczonym szafirowym światłem

 

II. ELUL (sierpień - wrzesień). Przed Nowym Rokiem

 

Stworzył Pan ciemność

na firmamencie ciała świecące

gwiazdy jak plankton

i księżyc i słońce

 

Bóg stworzył jasność

świtu posmak cytrusowy

bezsenny brzask

wiatru trzaska drzwiami

 

Pan stworzył dzień -

 

przestrzenny zawrót głowy

sunie powietrzna winda

i nieba bezdenny ocean

chmur sieci postrzępione

 

Zmierzch stworzył Bóg

zielenią złotą wody turkusem

obrysowane wieczorem klony

źródeł ćwierćnuty milczenie buków...

 

III. Rosz ha-Szana. Chasydzi

 

Tożsami z krukowatymi -

lecz od tych pierwszych

bardziej kanciaści niż obli

ujęci w kwadratowe nawiasy

 

Milczący. Jak w święto Szawuot

wycinanka. Względnie chińska

kostka brukowa co potrafi

znienacka strzelić przechodniom w oczy

 

Ponad są lub nade wszystko

kiedy w paznokciach dzierżąc

kukurydziane kaczany - kroczą

zamyśleni. A pląsając - jedzą

 

IV. Straszne (sądne) dni Pokuty. Susza

 

Swe od zieleni żywej Pan odwrócił oblicze promienne

wniknęło w lazur wejrzenie Pani Łaskawej a Miłosiernej -

Aniołowie i Święci Pańscy poodwracali twarze

rozpierzchły się dusze czyśćcowe w (nie)obcowaniu świętych

 

Gorycz ziół schnące wydychają ugory

żaląc się rzewnie na słońca wypalone piętno -

Już z piasku bicze trzasnęły i żwirem baty skręcone

do niebios wzbił się kurz demona chwostem zmieciony

 

Nad błotem strugi w spleśniałym łożysku

dławi posuchą i ściekiem paruje mulistym -

tylko dąb posadzony nad z ziemi bijącym źródłem

pije ochłodę jak trzej młodzieńcy wyśpiewujący w piecu ognistym

 

V. Jom Kippur

 

Ognia spiralny pląs

z czernią pomarańcz -

- z czerwienią czerń -

wybuch puzonów kotłów erupcja

 

Bóg stwarza noc

dla potępionych

 

VI. Sukkot ("Kuczki"). Jesienny deszcz

 

Deszcz srebrzyście wśród liści szepcze

po czarnej stronie nocy

przez co niewidzialny

 

Ale sam zapach drzew

wyznacza dokładnie porę

jak diagram gorączki

Średnia ocena: 4.7  Głosów: 3

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (2)

  • Pasja 19.09.2020
    Starotestamentalny a jaki nowoczesny ten wrzesień. Czułam i jasność i zmierzch i ciemność dzień budzący się o świcie.
    Uśmiech i pozdrowienie
  • befana_di_campi 20.09.2020
    Ten wrzesień, droga pasjo, rok po roku nakłada się pasmami, warstwami,. Tak jakoś się składa, że w żydowskim Nowym Roku my, nadwrażliwi, mimo woli przejmujemy narrację "Starszych w wierze". Zwykła, polska i kresowa tęsknota...

    Serdecznie :)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania