Moja droga Zośka
Moja droga Zośka
czemuż to
twoje oczy
niegdyś pełne koloru
dziś tak śniado wyblakłe
Różana cera
dziś tak blada,
jak pognita ściana
spierzchnięte usta
to już sześć miesięcy
krew,
wszędzie krew
cisza
Stoimy naprzeciw siebie
-Zośka- mówię z żalem
obcasów moich stukot
przemierza,
a ty,
a ja
stoję i nie dowierzam
Komentarze (4)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania