Moja natura

I jeśli tylko zechcesz,

poznać krainy mych cierpień,

głębokie depresje gór wschodzących.

Ujrzeć przedwczesnym blaskiem

słonecznego dnia jutrzenki,

jaskrawe zielenie mych uzależnień,

wznoszące się ponad drzewa ambicji,

niewykorzystane przez lata i wiosny.

 

Chore emocje, skrzywdzone

przez kruki okrutne i podłe,

zwane istotami najbliższymi,

lecące przez strumienie pragnienia

Dziecka, które dorasta w gąszczu,

dalej przepełnionego miłością do nich.

 

Płynące z nurtem rzeki doświadczeń,

otaczającej społeczność tamtejszą,

lecz zmuszane ono do dorosłości,

znika zapatrzone w góry marzeń.

 

A najwyższe szczyty zdobędzie

dopiero po wdzianiu delikatnie aksamitnego

materiału, który skąpo odzieje

nagie, bezduszne ciało,

obdarte z pragnień.

Iluzyjnie otulone czułością.

Średnia ocena: 3.0  Głosów: 1

Zaloguj się, aby ocenić

    Napisz komentarz

    Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania