Moja "oda" do ......👤(fajeczki?)
Sam wybrałem,
zobaczyłem,
już wiedziałem.
Jesteś nie za duża,
nie za mała.
Dla mnie jak w sam raz.
Ładna, a kragłosci
masz niezgorsze,
czujesz kiedy, palcem
po nich wodzę.
Dzień cały jesteś moją.
Potem odpoczywasz,
nie jesteś jedyną,
choć ulubiona,
jak dziewczyna.
Chowam do kieszonki,
tuż przy sercu,
byś nie była sama.
Pełna ciepła i słodyczy,
nie marudzisz,
czasem tylko w
język kasasz.
Wiem, rozumiem,
zbyt gwałtownie Cię
rozpalam.
Ty, nie lubisz nachalności.
To, przywara męskiej braci .
Nam z natury
na delikatności zbywa.
Choć nieobca , stwarza
nam trudności.
Chcemy szybciej, prościej.
Często nam się zdarza,
polec już na samym progu.
Tedy zaraz fama się roznosi,
że z nas prości chłopi.
Obiecuję solennie być
dogłebnie wychowanym,
delikatnie trzymać w dłoniach,
piescić, nim się wszystko zacznie.
Wezmę w usta, posmakuję,
Ty zaś grzejąc mnie
od środka powiesz,
całkiem miły z
ciebie chloptaś.
Czując delikatny słodki smak,
nostalgicznie się rozklejam,
czyżbym ust Twych
płatki w ustach miał. 👤
Komentarze (1)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania