Moja przyjaciółka żyletka

Dzisiaj znowu mnie uderzył. Dlaczego? Bo mnie nienawidzi. Pomimo że jesteśmy rodzeństwem on mnie nie kocha, byłby szczęśliwszy gdyby mnie nie było. Zapłakana wróciłam do pokoju i zamknęłam drzwi na zamek. Podeszłam do komody i otworzyłam środkową szufladę. Wyjęłam z niej moją przyjaciółkę - żyletkę. Usiadłam na łóżku i zaczęłam:

Pierwsza kreska - za to, że nie potrafię się obronić.

Druga kreska - za to, że nie mam siły uciec z tego popieprzonego domu.

Trzecia kreska - za to, że nie potrafię się zamknąć i nie dać mu powodu do uderzenia mnie.

Kiedy krew spływała już z mojego nadgarstka na tyle intensywnie żeby mnie uspokoić postanowiłam skończyć na dziś.

Średnia ocena: 4.0  Głosów: 1

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (9)

  • Pan Buczybór 03.04.2018
    heh, wizja równie pesymistyczna co nierozbudowana. Żeby poruszyć czytelnika potrzeba trochę więcej, a tu jest dość mało tekstu, uczuć. Warto ten tekst rozbudować, bo takie tematy łatwo się sprzedają, choć dość trudno je zrobić w nieszablonowy i ciekawy sposób. Pozdro
  • Yukina 03.04.2018
    Dziękuję za opinię.
  • betti 03.04.2018
    Nie mogę czytać takich bzdur, bo mnie rozwalają. Nie boli samookaleczenie, ale boli uderzenie brata, który taki sposób znalazł na zamknięcie Ci buzi. Rodziców w tym całym zamieszaniu nie ma?
    Widać w lecie, jak wyglądają ręce po takiej ''przyjaźni''. Poza tym, jeżeli tylko krew uspokaja, to kłania się wizyta u psychiatry.
  • Yukina 03.04.2018
    Wiem, ale takie pomysł wypadł mi do głowy na pewnym przykładzie i tak jakoś wyszło.
  • Canulas 03.04.2018
    "Pomimo, że jesteśmy rodzeństwem on mnie nie kocha," - pomimo że nie rozdzielamy.

    Problemem tego tekstu jest wtórność. Wiem, że dla piszącego/piszącej, tekst może mieć osobisty wydźwięk, ale odcięty od tej wiedzy i zarazem całej emocjonalności czytelnik jest znużony, bo spotkał się z czymś takim już wielokrotnie. Na aplikacji "straszne historie" chociażby jest takich tekstów zatrzęsienie. By się wybić na tym auto destrukcyjnym polu, należy dołożyć do osobistych wrażeń jakąś oryginalność.
    Cóż. Nie oceniam.
  • Yukina 03.04.2018
    Zapamiętam i następnym razem się prawie, dziękuję za opinię.
  • Canulas 03.04.2018
    Yukina, spox.
    Pozdrawiam.
    (dobrze, że masz normalny odbiór)
  • Aisak 03.04.2018
    Z tego mógłby być fajny horror, gdyby z krwi ściekającej na podłogę, zrodziły się jakieś potwory, które wymordowałyby całą ludzkość.
    Ach, rozmarzyłam się... :)
  • Yukina 03.04.2018
    Czemu nie? Może kiedyś powstanie, a poza tym to fajny pomysł.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania